Słowacki Raj – przełom Hornádu i Kláštorská roklina – przyjemna pętla szlaków
Drugi pod względem popularności szlakiem w Słowackim Raju jest przełom Hornadu. Malowniczo wyznaczony trakt brzegiem rzeki z licznymi metalowymi ułatwieniami. Jego przejście połączyliśmy ze szlakiem wyznaczonym równie pięknym wąwozem Kláštorská roklina. Jak wygląda ta pętla? Czy warto się wybrać?
Plan był prosty. Wybieramy trasę, która stworzy nam malowniczą pętlę, aby wrócić do miejsca startu bez konieczności przestawiania samochodu. Mając ograniczony czas, chcieliśmy przespacerować się Przełomem Hornadu, aby móc podziwiać jego piękno oraz poczuć i doświadczyć liczne stupaczki. Stupačky to metalowe platformy zamontowane w skale ułatwiające pokonanie szlaku. Dodatkowo chcieliśmy zobaczyć i pokonać ciekawe wodospady w wąwozie Kláštorská roklina. Tak powstał pomysł na naszą trasę.
Spis treści
Przełom Hornádu – zaczynamy
Przed przyjazdem do Słowackiego Raju, w kilku miejscach czytaliśmy o tym, że na szlaku poprowadzonym przez Przełom Hornadu znajdują się liczne, dosyć wąskie stupaczki. Metalowe platformy zrobione z kratownicy są zamontowane w skale czasami kilka metrów nad lustrem płynącej rzeki. Gdy spojrzy się w dół widać wezbrane wody Hornadu. Łańcuchy często ułatwiają przejście lub po prostu zapewniają większy komfort w trakcie pokonywania kolejnych stopni.
Nadii bardzo podobało się pokonywanie tych sztucznych ułatwień. Każdą trudność pokonywała z olbrzymim uśmiechem na twarzy. Podobały jej się łańcuchy, pokonywanie kolejnych stopni, spoglądanie w dół, aby zobaczyć, jak jest wysoko, czy oglądanie pięknych widoków. Dobrze to wróży na przyszłość, bo wydaje mi się, że jeszcze trochę podrośnie i pojedziemy na prawdziwe via ferraty.
Pomimo dużej popularności szlaku Przełomem Hornadu, nie spotkaliśmy zbyt wielu osób. Tym razem nie musieliśmy, jak dzień wcześniej w dolinie Sucha Bela, czekać na pokonanie poszczególnych odcinków. Zdecydowanie nam się podobało. Szlak skończyliśmy przy moście Lanová lávka, aby móc pójść do wąwozu Kláštorská roklina.
Kláštorská roklina – Wąwóz Klasztorny
Wybraliśmy ten szlak ze względu na nagromadzenie wodospadów np. Strakov (od nazwiska autora przewodnika po Wschodniej Słowacji z 1921), Dúhový (Tęczowy), Machový (Omszały). Aby je przejść, trzeba pokonać kilka prostych, lekko pochylonych drabin przymocowanych do skał.
Wąwozem poprowadzony jest bardzo prosty i malowniczy zielony szlak. Ma on długość 1,2 km i jego pokonanie zajęło nam niewiele ponad godzinę (1:10h). Startuje zaraz przy moście Lanová lávka rozciągniętym nad Przełomem Hornadu, a kończy się na prawdopodobnie największym i najpopularniejszym skrzyżowaniu szlaków w Słowackim Raju, czyli Kláštorisko – chata.
Nadii najbardziej podobały się przejścia po drabinkach i zwalonych kłodach. Ochoczo zdobywała kolejne metalowe stopnie, bawiąc się niczym na placu zabaw. Pamiętajcie o dobrym wodoodpornym obuwiu, bo wody było całkiem sporo.
Kláštorisko – malownicza polana w Słowackim Raju
Wydaje się, że to największe skrzyżowanie szlaków w Słowackim Raju. Prędzej czy później każdy tu trafi. Olbrzymia polana, gdzie znajdują się ruiny klasztoru kartuzów pochodzące z XII i XIV wieku. Na polanie można odpocząć, posilić się (jest mały sklepik z piciem i drobnymi przekąskami), a także skorzystać z toalety.
Osoby, którym nie chce się schodzić na nogach, w tym miejscu mogą wypożyczyć rower (7,5 EUR/osoby), aby nim zjechać do samego początku szlaku, czyli do kempingu w Podlesok.
Powrót po raz kolejny był dosyć nudny. Cały czas schodzenie po prostej drodze w lesie. Biorąc pod uwagę wcześniej zdobywane metry po drabinach, kładkach, stupaczkach, korzystając z łańcuchów, to zwykła ścieżka nie dostarcza żadnych emocji i bardzo się dłuży.
Przełom Hornadu i Klastorska roklina informacje praktyczne
Nasza propozycja to ciekawe połączenie metalowych kładek rozmieszczonych na Przełomie Hornadu oraz drabinek i wodospadów znajdujących się w wąwozie Kláštorská roklina.
Opisana pętla startuje dokładnie w tym samym miejscu, co Sucha Bela, czyli na kempingu Podlesok. Samochód najlepiej zaparkować 200 metrów wcześniej na parkingu (3 EUR za cały dzień). W budce (jeżeli ta przed zabudowaniami będzie zamknięta, to następna jest zaraz za pierwszym mostem, po przekroczeniu Hordnadu) należy kupić bilet wstępu do parku – jednodniowy: 1,5 EUR osoba dorosła, 0,50 EUR dzieci w wieku 6-15 lat, dzieci do 6 lat za darmo. Są również dostępne bilety 3 i 5-dniowe – wszelkie szczegóły i informacje praktyczne dotyczące Słowackiego Raju znajdziecie we wpisie Słowacki Raj.
Uwaga! Pamiętajcie o wykupieniu ubezpieczenia, gdyż ratownictwo na terenie Słowackiego Raju jest płatne. Czasami na bramkach można kupić jednodniowe ubezpieczenie, lecz często obsługa już nie dysponuje blankietami, które wyprzedały się wcześniej.
Nasza trasa wiodła niebieskim szlakiem przez przełom Hornadu (ok. 2:30 godz.), aby przy moście Lanová lávka skręcić w stronę zielonego szlaku poprowadzonego przez wąwóz Kláštorská roklina (ok. 1:10 godz.). Na drogę powrotną, domykającą pętlę, wybraliśmy zielony szlak (ok. 1 godz.), który dochodził do niebieskiego szlaku, którym startowaliśmy rano. Cała pętla to ok. 10 km i zajęła nam ok. 5,5 godziny -> nasza trasa na mapie . Na koniec szlaku warto zajrzeć do knajpki RANČ Podlesok, aby nawodnić się i uzupełnić stracone kalorie. Jedzenie jest bardzo smaczne – polecamy zupę czosneczkową i oczywiście smażony ser.
PS. Słowacki Raj odwiedziliśmy w terminie 15-18.08.2019. Planując swój wyjazd zajrzyj do przygotowanych przez nas artykułu Słowacki Raj – informacje praktyczne.