Wakacje na Florydzie cz.1: Miami, Key West i aligatory w Everglades
Czego można spodziewać się po Florydzie zimową porą? Będzie przyjemnie ciepło, będzie słonecznie i będzie pogoda idealna do zwiedzania, a także do odwiedzenia licznych plaż. Floryda ma wiele do zaoferowania i przez najbliższe dwa tygodnie spędzimy tu nasze wakacje na Florydzie. Odwiedzimy słynne plaże Miami i interesującą architekturę tego miasta. Sprawdzimy, jak wygląda podobno magiczne Key West, poszukamy manatów w wodzie oraz aligatorów w parku Everglades. Jednym słowem, będzie się działo. Zapraszamy do pierwszej części.
Na początku października 2024 wracaliśmy z naszego wyjazdu po zachodnim wybrzeżu USA i nawet do głowy nam nie przyszło, że trochę ponad trzy miesiące później znów wsiądziemy do samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych. Można powiedzieć, że nie planowaliśmy tego, ale widocznie los tak chciał. Szukaliśmy promocji na bilety lotnicze w okolicach zimowych ferii w dowolnym kierunku. Miało być to nowe miejsce, gdzie jest ciepło, interesująco i przyjemnie. Po przeglądnięciu różnych opcji wylądowaliśmy kolejny raz w Stanach Zjednoczonych, tym razem na Florydzie.
Nie powiem, że był to nasz wymarzony kierunek, głównie dlatego, że niewiele o niej wiedzieliśmy. Jednak po szybkim sprawdzeniu, co można zobaczyć na Florydzie, okazało się, że nasze dwa tygodnie będą bardzo mocno wypełnione różnymi atrakcjami i jeszcze zabraknie nam czasu na kilka ciekawych pozycji.
Tradycyjnie zapraszamy Was do wspólnej podróży. Tym razem pokażemy Wam, jak spędziliśmy nasze ferie zimowe, czyli takie krótkie wakacje na Florydzie. Jedno możemy obiecać. Nudy nie będzie.
Jeżeli planujecie wyjazd do USA, to polecam zapoznać się z naszym artykułem USA informacje praktyczne, gdzie spisaliśmy wszystkie niezbędne elementy, o których warto wiedzieć przed wyjazdem.
Wakacje na Florydzie – zapiski z podróży po Florydzie
Spis treści
- 1 Wakacje na Florydzie – zapiski z podróży po Florydzie
- 2 2024.01.24, 19:40 Wylądowaliśmy w Miami na Florydzie
- 3 2024.01.25, 10:00 South Miami Beach
- 4 2024.01.26, 12:00 Miami: dzielnica Wynwood
- 5 2024.01.26, 15:00 Miami: dzielnica Little Havana
- 6 2024.01.26, 20:00 Miami Beach: Ocean Drive po zmroku
- 7 2024.01.27, 6:00 Wschód słońca w Miami Beach
- 8 2024.01.27, 8:00 Budzące się Miami Beach
- 9 2024.01.27, 10:00 Plażowanie na słynnej South Miami Beach
- 10 2024.01.27, 18:30 Downtown Miami
- 11 2024.01.27, 19:30 Mecz NBA: Miami Heat vs Orlando Magic
- 12 2024.01.28, 9:00 W drodze na Key West
- 13 2024.01.28, 18:00 Jedzenie na Key West
- 14 2024.01.28, 20:00 Wieczorem na Key West
- 15 2024.01.29, 9:00 Key West – w poszukiwaniu manatów
- 16 2024.01.29, 11:00 Plażowanie na Key West: Bahia Honda State Park
- 17 2024.01.30, 9:30 Everglades – przejażdżka airboat’em po bagnach
- 18 2024.01.30, 12:00 Everglades National Park – zobaczyć aligatora
- 19 2024.01.31, 9:00 Everglades National Park w poszukiwaniu aligatorów
2024.01.24, 19:40 Wylądowaliśmy w Miami na Florydzie
Spakowani w trzy bagaże podręczne wsiedliśmy do samochodu i wieczorem po pracy pojechaliśmy do Warszawy. Tam szybki nocleg i pobudka o 4:30 nad ranem, gdyż lot mieliśmy bardzo wcześnie rano. Startowaliśmy z Warszawy o 7:30, a później miała być szybka przesiadka w Londynie. Niestety samolot z Londynu był opóźniony o prawie 2 godziny. Szkoda, że jak już się spóźnił to tylko dwie godziny, bo tak załapalibyśmy się na odszkodowanie.
Trochę się naczekaliśmy na lotnisku, ale później sam lot minął bardzo szybko. Jak zwykle trochę spania, oglądania filmów a wszystko przeplatane jedzeniem. Połączenie z Londynu obsługiwała linia lotnicza American Airlines, a u nich na pokładzie w ramach przekąski serwują lody! Musielibyście zobaczyć uśmiech Nadii. Bezcenne.
W Miami na Florydzie wylądowaliśmy po 19:00 lokalnego czasu. Bardzo szybka odprawa imigracyjna i transport na plażę. Z lotniska do Miami Beach jeździ bezpośredni autobus nr 150. Bilety można kupić przy wyjściu w automacie (2,25$/os). Po kilkunastu minutach jazdy wysiedliśmy przy słynnej Ocean Drive.
Bez problemu odnaleźliśmy nasz apartament, odebraliśmy klucze i jesteśmy już w pokoju. To był długi dzień. Idziemy spać, aby nabrać siły na jutrzejszy dzień.
2024.01.25, 10:00 South Miami Beach
Dzisiaj właśnie zaczęły się nasze wakacje na Florydzie. Obudziliśmy się dosyć wcześnie. Szybkie zakupy w okolicznym sklepie, aby zjeść jakieś śniadanie i idziemy a plażę. Niestety dzisiaj trochę wieje i jest pochmurnie, ale plaża w Miami Beach jest warta odwiedzin. Na razie wpadamy tu tylko na chwile, aby sprawdzić temperaturę wody i zobaczyć słynne budki ratowników. Wrócimy tu jutro, a tymczasem jedziemy zwiedzać kolorowe dzielnice Miami.
2024.01.26, 12:00 Miami: dzielnica Wynwood
Jedziemy tam autobusem miejskim. Jednak trochę się na to nie przygotowaliśmy, bo nie wyrobiliśmy wcześniej karty autobusowej, nie mamy drobnych, a w autobusie nie oddają reszty. Za bilet można zapłacić zwykłą kartą, ale na jedną kartę można kupić tylko jeden bilet, zatem to też odpada. Kierowca autobusu, sympatyczna Pani zauważyła nasze zamieszanie, zapytała, gdzie chcemy wysiąść i kiwnęła, że mamy wsiadać i nie martwić się brakiem biletu. Bardzo miła sytuacja jak na początek naszej przygody z Florydą prawda?
Pojechaliśmy do Wynwood. To podobno jedna z najbardziej popularnych dzielnic Miami. Słynie z niezliczonej ilości sztuki ulicznej: graffiti i murali. Pokrywają wiele ścian, murów i właściwie wszystkich powierzchni, jakie da się pomalować. Robi to olbrzymie wrażenie. Od małych kawałków po wielkie, wielometrowe malunki. Wszystkie na bardzo wysokim poziomie. Murale „krzyczą i zachęcają”, aby zrobić kolejne zdjęcie. Można się tu zatracić. Do tego liczne „fancy” hipsterskie knajpki, gdzie można dobrze zjeść i się napić. Spróbowaliśmy bardzo polecanych tacos’ów w Coyo Taco w Wynwood. Były co najwyżej poprawne, burito lepsze, ale to na pewno nie poziom Meksyku.
Murale zawsze robiły na nas wrażenie, więc wiedzieliśmy, że musimy tu zawitać. Można się tu włóczyć cały dzień. Zdecydowanie warto, bo liczni artyści odwalili tu kawał dobrej roboty. Popatrzcie sami.
2024.01.26, 15:00 Miami: dzielnica Little Havana
Little Havana to bardzo popularna dzielnica Miami zamieszkiwana głównie przez emigrantów z Kuby. Dzielnica, gdzie częściej słychać na ulicach język hiszpański niż angielski.
Mnóstwo tu gorącej muzyki, kolorowych ścian, kogutów oraz zapachu tytoniu w powietrzu. Liczne klimatyczne knajpki zapraszają do swoich wnętrz. Sklepy, gdzie można dowiedzieć się, jak powstaje cygaro i wiele innych.
Charakterystyczne miejsce, którego nie wolno pominąć, to park Máximo Gómez Park. To park, gdzie tutejsi seniorzy zbierają się na partyjkę domino oraz rozmawiać na ważne życiowe tematy.
Jadąc do tej dzielnicy, spodziewaliśmy się, że będzie ona dużo większa, że bardziej poczujemy latynoski klimat oraz że będzie bardziej intensywnie. Oczywiście było gwarnie, muzycznie i kolorowo, ale trochę „czegoś” nam zabrakło. Nie było „wow”.
2024.01.26, 20:00 Miami Beach: Ocean Drive po zmroku
Planując nasze wakacje na Florydzie, szukaliśmy noclegów w dzielnicy Miami Beach. Wiedzieliśmy, że pomimo wysokich cen, chcemy zatrzymać się tuż przy South Beach, aby móc zobaczyć, jak wygląda tutaj tętniące życie uliczne po zachodzie słońca.
Wszędzie jest pełno dobrze ubranych ludzi, drogich samochodów na ulicach i niezliczone ilości kolorowych świateł.
Praktycznie każda palma jest oświetlona, z każdej knajpki dochodzi muzyka. Jest kolorowo, wesoło i jakoś tak bardzo klimatycznie. Słynna Ocean Drive oraz inne ulice są pełne imprezowego klimatu i pięknych art deco budynków, które nocą wyglądają jeszcze ciekawiej. Nie spodziewaliśmy się, że to może aż tak dobrze wyglądać!!!
2024.01.27, 6:00 Wschód słońca w Miami Beach
Chyba trzyma mnie jeszcze lekki jet lag, bo sam z siebie obudziłem się o 6:00. Ci, co „podróżują” z nami dłużej wiedzą, że uwielbiam spać. Skoro już się tak wcześnie obudziłem, to poszedłem na wschód słońca na plażę. Do plaży mieliśmy jakieś 200 metrów. Liczyłem na kolorki i coś tam udało się złapać. Ale zaskoczenie było duże, jak sporo osób było tak wcześnie na plaży. Ktoś medytował, ktoś ćwiczył, pływał, rozciągał się, a jeszcze inni całą grupą ćwiczyli jogę. Do tego sporo osób ze swoimi pieskami na spacerze. Przyjemnie na całego.
2024.01.27, 8:00 Budzące się Miami Beach
Wracając ze wschodu słońca, przeszedłem się głównym spacerniakiem wzdłuż plaży. W parku jest duża siłownia na powietrzu, gdzie oczywiście ćwiczy dużo osób. Zaraz obok kilka boisk do siatkówki plażowej, a po trasie wzdłuż plaży mnóstwo osób biega. Dookoła palmy, przyjemne 20 stopni i cudowne widoki zmobilizują każdego do porannej aktywności fizycznej prawda?
O tak wczesnej porze, to słynna Ocean Drive wygląda zupełnie inaczej niż w wieczorowej odsłonie. Jest zupełnie cicho, a mięciutkie światełko pięknie maluje wzory po niesamowitych budynkach w stylu art deco. No istne perełki. Jeżeli planujecie wybrać się do Miami, to koniecznie zaplanujcie sobie wczesną porą spacer po uliczkach Miami Beach. Bajka.
2024.01.27, 10:00 Plażowanie na słynnej South Miami Beach
Dzisiejszy dzień to długie leniuchowanie na plaży. Plaża jest tu szeroka i dłuuuuga. Piasek delikatny, troszkę przypominający ten znad naszego Bałtyku. Miejsce to słynie także m.in. z tego, że co jakiś czas są specjalnie zaprojektowane pastelowe budki ratowników. Woda o przepięknym kolorze ma ok. 22-23 stopni jest przyjemnie orzeźwiająca.
Niestety czasami można spotkać w niej groźne żeglarze portugalskie. To taki przezroczysty o lekkim niebieskim zabarwieniu pęcherz (pneumatofor) z lekkim grzebieniem unoszące się na powierzchni wody z dług. Od spodu zwisają długie na czasami kilka metrów nitki (polipy), które mają w sobie parzydełka, które są niebezpieczne dla człowieka. Wszystko zależy od wielkości, ale poparzenie w skrajnych sytuacjach, może doprowadzić nawet do śmierci człowieka.
Do Nadii przyczepił się jeden mały żeglarz i lekko poparzył jej dłoń, ale szybko zareagowaliśmy ciepłą wodą i fenistilem i wszystko po kilkunastu minutach minęło. Jednak ślad po polipach utrzymywał się na dłonie do końca wyjazdu.
Słońce pomimo tylko 24 stopni mocno bierze i opala, o czym przekonaliśmy się wieczorem. South Miami Beach to też słynne kolorowe budki ratowników. Jest ich tu całkiem sporo, a każda trochę innego kształtu i koloru. Wyglądają bajecznie prawda?
Musimy przyznać, że właśnie dlatego lubimy choć trochę uciekać od naszej polskiej „niby” zimy w ciepłe miejsca. Bardzo, bardzo przyjemnie spędziliśmy ten dzień na nicnierobieniu na plaży. Tego nam było trzeba. Wygrzać swoje ciało i złapać trochę witaminy D.
2024.01.27, 18:30 Downtown Miami
Downtown Miami to kilka ciekawie podświetlonych budynków, idealnie przyciętych trawników i kołyszących się na wietrze palm. Warto wieczorem już po zachodzie słońca pójść sobie na spacer, aby zobaczyć wieżowce w wieczorowej odsłonie. Lubię taką nowoczesną, podświetloną architekturę a Wy?
2024.01.27, 19:30 Mecz NBA: Miami Heat vs Orlando Magic
Kto z Was gdy był młody, to namiętnie oglądał w telewizji mecze NBA? Pamiętacie słynnego Jordana, Shack’a, Kobe Bryant i innych? Nie pomyślałem wtedy, że kiedyś będę mógł pójść na taki mecz. Jednak jak już wielokrotnie pisałem, marzeniom trzeba pomóc się spełniać.
Przed wylotem na nasze wakacje na Florydzie, sprawdziliśmy, czy jest szansa wybrać się na prawdziwy mecz NBA na żywo!!! Udało się tak ułożyć plan podróży, aby ten wieczór spędzić w Miami i pójść na mecz. Grali gospodarze, czyli Miami Heat z Orlando Magic.
Jakie wrażenia z meczu? Co tu dużo pisać. Super stadion, z wszelkimi symbolami miejscowej drużyny, jej graczy, historycznych sław. Wielki sklep z pamiątkami, ściany zdjęć, koszulki itd. Niesamowite wydarzenie, extra energia, oprawa muzyczna, światła i cała atmosfera była bajkowa. Emocje sięgały zenitu, gdy Miami Heat przegrywało sporą ilością punktów. Po dogrywce ostatecznie wygrała drużyna z Miami, ale mecz miał wiele zwrotów akcji, buczenia na trybunach, stronniczego kibicowania.
Jeżeli ktoś się zastanawia, czy warto wydać sporo pieniędzy na bilety, to powiem, że zdecydowanie TAK. Było warto zobaczyć to niesamowite wydarzenie na własne oczy.
2024.01.28, 9:00 W drodze na Key West
Dzisiaj rano odebraliśmy samochód z wypożyczalni i jedziemy w stronę najdalej wysuniętego na południe zakątka USA, czyli Key West. Czeka nas długa droga po małych wyspach i licznych mostach, aby dotrzeć drogą nr 1 na sam koniec USA. Po drodze zakupy, jedzonko i piękne widoki. Niestety trochę późno dojechaliśmy na Key West.
W samym miasteczku mieliśmy duży problem ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego. Ostatecznie, gdy emocje parkingowe opadły, na spokojnie mogliśmy spacerować klimatycznymi uliczkami miasteczka. Wszędzie są piękne stare domy, najczęściej w pastelowych barwach, które robią duże wrażenie. Koniecznie chcieliśmy zostać do polecanego praktycznie wszędzie bajecznego zachodu słońca. Szczerze? Nie wiem czym tu się zachwycać, po prostu słońce chowa się w wodzie. Całkowicie zwyczajnie. Do tego mnóstwo turystów. Zdecydowanie rozczarowałem się.
2024.01.28, 18:00 Jedzenie na Key West
Będąc na Key West, zdecydowanie trzeba spróbować dwóch dań. Weszliśmy do piekarni, aby spróbować podobno najlepszą limonkową tartę na całym Key West. Bardzo słodka, intensywnie limonkowa i pyszna. Muszę jednak przyznać, że dobrze, że wzięliśmy z Agą jedną na pół, bo trudno byłoby zjeść całą.
Do tego później spróbowaliśmy kubańskiej kanapki. To taki tutejszy klasyk, który składa się z lekko tostowanego kubańskiego chleba wypełnionym szynką, pieczoną wieprzowiną, żółtym serem i posmarowany tajemniczym sosem. Dosłownie palce lizać od pysznego mięsa, świeżej bułeczki i aromatycznego sosu. Do tego człowiek czymś zapić musi, więc była serwowana Margarita. Bardzo podobna w proporcjach i smaku do tej, którą sam przygotowuję w domu ;).
2024.01.28, 20:00 Wieczorem na Key West
Wieczorem ulice Key West są jeszcze ciekawsze. Mnóstwo tu ludzi kręcących się od baru do baru. Liczne kolory, zapachy i światła przyciągają, aby wejść do knajpki, aby kupić coś w sklepie, aby spędzić tu czas. Niektóre knajpki prześcigają się w muzyce na żywo, wystrojem, gdzie ściany i sufit są wyklejone prawdziwymi dolarami $$$!
Zdecydowanie bardzo nam się tu podobało.
2024.01.29, 9:00 Key West – w poszukiwaniu manatów
Rano wypożyczyliśmy kajaki i popłynęliśmy na małą wycieczkę. Mieliśmy oglądać tutejsze budynki położone wprost nad wodą i piękną zabudowę. Jednak przede wszystkim wypłynęliśmy kajakiem w morskie kanały, aby spróbować zobaczyć manaty w ich naturalnym środowisku.
Co to jest Manat? Szybka powtórka z biologii. Manat, inaczej krowa morska, to ssak morski o wielkości od 250 do 390 cm i ważący od 460 do 1620 kilogramów. Są trzy główne gatunki: manat karaibski, manat afrykański i manat rzeczny. My szukaliśmy oczywiście manata karaibskiego, który występuje na południowo-wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, Karaibach i w okolicach wybrzeża Ameryki Środkowej. Manaty żywią się roślinami morskimi, w tym głównie trawą morską, a także namorzynami i algami. Co jest ciekawe, to pod szarą cienką skórą, manaty nie mają tkanki tłuszczowej. Dlatego manaty zawsze szukają ciepłych wód, aby w nich spędzać czas. Podobno temperatura wody poniżej 20 stopni stanowi zagrożenie dla ich życia. Manaty potrafią spędzić pod wodą 2-6 minut podczas normalnego ruchu, a gdy odpoczywają, to ten czas potrafią wydłużyć do nawet 20 minut.
Trochę w to nie wierzyłem, że uda nam się zobaczyć manaty, bo zupełnie nie wiedzieliśmy nawet gdzie i jak ich szukać. Ot tak pływaliśmy od brzegu do brzegu. Mieliśmy dużo szczęścia i zobaczyliśmy pierwszego manata. I to nie jednego, a kilka. „Mamusia z dzieckiem” były dosłownie kilkanaście centymetrów od naszego kajaka!!!
Ależ były emocje!!! Mega doświadczenie zobaczyć tak duże zwierzę na wolności, a nie w zoo.
2024.01.29, 11:00 Plażowanie na Key West: Bahia Honda State Park
Na wakacje na Florydzie przylecieliśmy podładować trochę baterie. O tej porze roku w Polsce jest szaro, buro, zimno i mało słońca. Tego słońca właśnie nam potrzeba więc dzisiaj będziemy ładować witaminę D w każdej ilości.
Do tego podobno jedna z najładniejszych plaż na Key West nadaje się doskonale. Wylądowaliśmy w Bahia Honda State Park. Odwiedziliśmy tam wszystkie plaże, lecz najdłużej zostaliśmy na Sandspur Beach.
Piasek jest tu idealnie miękki niczym mąka. Woda przyjemnie orzeźwiająca i dosyć płytka. Pośród morskich traw można podpatrzeć trochę rybek. Spędziliśmy tu bardzo przyjemnie dzień na nicnierobieniu.
Mieliśmy w planach jeszcze wycieczkę na snorkeling, aby zobaczyć podobno najładniejszą rafę w USA, ale niestety tego dnia zepsuła się łódź i odwołali imprezę ;(. Szkoda.
2024.01.30, 9:30 Everglades – przejażdżka airboat’em po bagnach
Dzisiaj znów udało się zrobić coś, czego nigdy wcześniej nie robiliśmy. Przejażdżka airboat’em, czyli płaskodenną łódką, która napędzana jest śmigłem pchającym. Na pewno widzieliście taką konstrukcję na niejednym filmie z mokradeł w Everglades.
Ma to olbrzymią moc, duże przyspieszenie i można kręcić się i robić obroty o 360 stopni z dużą łatwością. Na większych wirażach czy obrotach o 360 stopni sporo wody wlewało się na pokład. Podczas przejażdżki mieliśmy specjalne, wygłuszające słuchawki, bo ryk silnika jest bardzo głośny.
Zabawa była wyśmienita, bo połączenie wody, przyspieszenia i pięknych widoków mokradeł Everglades, nie może się nie spodobać. Jeżeli będziecie w okolicy, to koniecznie musicie popłynąć w taką trasę. Emocje i doskonała zabawa gwarantowana.
2024.01.30, 12:00 Everglades National Park – zobaczyć aligatora
Dzisiaj chcieliśmy zobaczyć w naturze kolejnego zwierzaka, jaki występuje na Florydzie, a mianowicie aligatora. Wcześniej w miejscu, gdzie pływaliśmy airboat’em widzieliśmy w zamknięciu aligatory, ale to było takie niczym zoo więc zupełnie nie tak, jak to powinno wyglądać. Dlatego wybraliśmy się do parku narodowego Everglades, gdzie można zobaczyć aligatory w ich naturalnym środowisku. Oczywiście, gdy ma się szczęście.
Wszystko, co potrzebujesz wiedzieć przed wybraniem się do parku narodowego w USA, spisaliśmy w osobnym wpisie -> Jak zwiedzać parki narodowe USA, do którego serdecznie zapraszamy.
Najciekawszym miejscem, gdzie powinny być aligatory, to krótki szlak Anhinga Trail. To specjalnie przygotowane podesty wysunięte nad mokradłami, gdzie występuje ptak Wężówka amerykańska (Anhinga anhinga). Jednak to, co dla nas było głównym celem, to zobaczyć aligatora. Udało się, nawet nie trzeba było mocno szukać. Spotkaliśmy po drodze kilka aligatorów. Jeden z nich siedział sobie przy samym szlaku, więc trzeba było go obchodzić dookoła, aby mu nie przeszkadzać. Inne grzecznie odpoczywały sobie w wodzie, a jeszcze inne wylegiwały się w słońcu. Zupełnie inaczej podziwia się te przepiękne zwierzęta w ich naturalnym środowisku, a nie na wybiegu w zoo.
Pozostałe szlaki w Everglades National Park, a przeszliśmy je prawie wszystkie, były z naszego punktu widzenia mało interesujące. Może jakbyśmy byli botanikami lub mocno byli wkręceni w rośliny, to byśmy bardziej je docenili. A tak to były po prostu ścieżki w „lesie”, nad mokradłami, gdzie podziwia się np. Cypryśnik błotny (Bald Cypress), który zrzuca igły na zimę. Dzisiaj z czystym sumieniem bym sobie odpuścił. Oczywiście szlak Anhinga Trail należy zaliczyć!
2024.01.31, 9:00 Everglades National Park w poszukiwaniu aligatorów
Wczoraj większość tzw. spacerów po kładkach nie zachwyciły nas więc dzisiaj chcieliśmy zobaczyć fragment Everglades National Park od innej strony. Pojechaliśmy do Shark Valley, gdzie mieliśmy w planach wybrać się na rowerową wycieczkę. Niestety kolejka na kilkanaście samochodów przed bramą wjazdową do parku pokrzyżowała nasze plany. Nie było wiadomo czy będziemy czekać godzinę, czy kilka. Zasada była prosta. Jakiś samochód opuści park, to w jego miejsce, inny będzie mógł wjechać. Odpuściliśmy temat.
Pojechaliśmy na tzw. Loop Drive, czyli częściowo szutrową drogę przez las, gdzie mieliśmy zobaczyć aligatory i różnego rodzaju ptaki. To był strzał w 10. Malownicza droga pośród drzew i bagien oferowała mnóstwo atrakcji. Na samym jej początku spotkaliśmy kilkanaście różnej wielkości aligatorów, które odpoczywały sobie na poboczu. Później przestaliśmy liczyć, ile ich w sumie było, ale sądzę, że spokojnie zobaczyliśmy min. 30 sztuk.
Do tego piękne czaple, kormorany i kilka innych mniejszych ptaszków. A do tego drogę dosłownie przebiegł nam duży żółw. Na koniec podglądaliśmy lunch w wykonaniu dwóch podobnych do sępów ptaków, które na środku drogi zjadały jakąś padlinę.
Niesamowita droga z ekstra widokami!!! Zdecydowanie dla nas nr 1 w Everglades. Polecamy wszystkim.
Tutaj postawimy tymczasową kropkę, aby ten wpis nie był szalenie długi. Powoli ogarniamy opisywanie dalszej części naszych wakacji na Florydzie, więc jak tylko go ukończymy, to opublikujemy na blogu. Tymczasem, jeżeli planujecie wyjazd do USA, to polecamy nasz wpis, gdzie zamieściliśmy wszystkie niezbędne, praktyczne informacje pomocne w planowaniu -> USA informacje praktyczne.