Portrety dzieci ze świata…czyli Międzynarodowy Dzień Dziecka [2013]
Portrety dzieci. Świat jest pełen dzieci, maluchów, słodkich szkrabów. Podczas swoich podróży niejednokrotnie spotykam się z tym, że to one pierwsze nawiązują kontakt. Nie mają jeszcze w sobie wykreowanych, sztucznych barier strachu przed obcymi i nieznajomymi. Pomimo, że często nie potrafią jeszcze mówić w swoim ojczystym języku, a tym bardziej w języku zrozumiałem przez nas, nie sprawia im żadnego problemu porozumiewanie się z nami. Dzisiaj jest ich święto Dzień Dziecka i dlatego chciałbym przywołać z zakamarków mojej pamięci i zasobów dysku parę portretów dzieci ze świata, które spotkaliśmy na naszej drodze.
Będąc w Azji niejednokrotnie odnoszę wrażenie, że tamtejsze maluchy podchodzą do świata mniej roszczeniowo, że im się coś należy, że ktoś im musi coś dać. Specyfika regionu/kraju poniekąd zmusza ich do tego, że na wszystko od najmłodszych lat muszą sami zapracować lub po prostu wspomóc swoich rodziców w codziennych obowiązkach. Nie wiem czy do końca trafnym stwierdzeniem jest, że mają mniejsze potrzeby, że potrafią docenić drobniejsze rzeczy, jednak coś w tym jest. Może nie mają świadomości, że mogę oczekiwać czegoś więcej?
Zachodni świat ogarnął od jakiegoś czasu konsumpcjonizm, wielkie marketingowe machiny uruchomiły projekty, aby wymusić na każdym człowieku pragnienie posiadania nowego samochodu, markowego zegarka, super wypasionego smartfona, czy laptopa. Jednak czy jeżeli byśmy byli od tego odizolowani to chcielibyśmy mieć najnowszy model iPhona? Nawet byśmy nie wiedzieli, że taki gdzieś tam w dalekim świecie istnieje.
Dzieci to zawsze największe źródło serdeczności, szczęścia i prawdziwej radości. Bez filtra poprawnego zachowania, że czegoś nie wypada. Często usmarkane, w poplamionych ciuszkach z brudnymi łapkami, lecz uśmiechnięte od ucha do ucha i skore do beztroskiej zabawy. Przecież bardzo często wynikiem dobrej zabawy są właśnie brudne, czasami nawet, podarte spodnie, zdarte kolana czy siniaki na nogach. Pistolety zrobione z drewna, ziemianki wykopane w lasach, specjalne konstrukcja baz na drzewach, jazda na rowerze, gry w podchody itd. Wszystko bez elektroniki, komunikatorów, sms-ów.
Tego naturalnego i szczerego uśmiechu na twarzy można się od nich uczyć. Zapraszam na mini cykl.