Nocne zdjęcia Warszawy
Nigdy nie miałem okazji pojechać do Warszawy, aby ją poznać. Zawsze tylko przejazdem, w pośpiechu, głównie na lotnisko, z którego leciałem, gdzieś w świat. Niestety nadal ten stan nie uległ zmianie. Obiecuję sobie od dawna, że kiedyś przyjadę tu zobaczyć, co stolica ma do zaoferowania, lecz jeszcze nie teraz. Jednak ostatnio, znów na szybko, przy okazji, udało się przejść kilka najbardziej znanych ulic. Spacer oczywiście ze statywem i aparatem, no, bo jakby inaczej. Owocem są poniższe nocne zdjęcia Warszawy.
Tak właściwie to do końca nie wiem, dlaczego lubię włóczyć się ze statywem i aparatem tuż po zachodzie słońca po ulicach miast. Zwłaszcza tych dużych miast, gdzie dużo jest metalu, szkła, ciekawych fasad i wody. Gdzie pięknie iluminowane budynki niesamowicie odbijają się w wodzie, gdzie ich sztuczne oświetlenie ciekawie kontrastuje z granatowym niebem. Wielokrotnie już wspominałem, a pewnie i nie jeden raz jeszcze napiszę, że czas pomiędzy zachodem słońca, a zupełną ciemnością zwany często „blue hour” jest moim ulubionym okresem na robienie nocnych zdjęć.
Nocne zdjęcia Warszawy: Pałac Kultury i Nauki
Nie trzeba wtedy za wiele robić. Wystarczy ustawić statyw, dobrać kadr i nacisnąć spust migawki. Reszta robi się sama. Oczekiwanie na efekt naświetlenia zawsze powoduje lekki dreszczyk emocji. Podobnie było jak stałem na szerokim chodniku Alei Jerozolimskich kadrując Pałac Kultury i Nauki próbując uchwycić jego charakterystyczną bryłę na tle nowoczesnych budynków. Dookoła mnóstwo przechodniów spieszących się załatwić swoje sprawy, a ja stoję przed statywem i wyczekuję.
Nocne zdjęcia Warszawy: PGE Narodowy, Most Świętokrzyski, Most Poniatowskiego i Most Średnicowy
Podobno od jakiegoś czasu w Warszawie panuje moda na spędzanie wieczoru nad brzegiem Wisły. Liczne knajpki z jedzeniem i napojami, a także mnóstwo ludzi. Zakochane pary patrzące sobie w oczy siedzą na schodach trzymając się za ręce, grupki podchmielonej młodzieży rzucające wyzwiskami używają w swojej narracji słów, które wstydziłbym się powtórzyć, przechodnie, którzy wyskoczyli na spacer ze swoimi czworonogami oraz liczni spacerowicze. A ja znów nie zważając na otaczającą mnie rzeczywistość stoję przed statywem i zapisuję nocne zdjęcia Warszawy – PGE Narodowy, Most Świętokrzyski, Most Poniatowskiego i Most Średnicowy. Miejski architekt, czy inna osoba odpowiedzialna za podświetlenie mostów i stadionu bardzo pomaga – różne kolory ciekawie zapisują się na karcie pamięci.
Nocne zdjęcia Warszawy: Łazienki Królewskie
Podobno, chcąc zobaczyć Warszawę nocą, koniecznie trzeba wybrać się do Łazienek Królewskich. Nigdy tam nie byłem, a po zachodzie słońca w ciemnym parku ciężko się chodzi ścieżkami, lecz zmierzam w kierunku rozświetlonego Pałacu na Wyspie. Ustawiam się na trawie, rozstawiam statyw, kadruję. Obok mnie sympatyczna parka robi sobie romantyczne zdjęcia z pałacem w tle. Prawa nóżka do góry, namiętny uścisk, lekko rozchylone usta, przymknięte oczy. Teraz zmiana z drugiej strony, tak, aby wspólne ramiona stworzyły kształt serca. Milusio, prawda?
Nocne zdjęcia Warszawy: Warszawskie startrails
Wieczór się kończy, nocne zdjęcia Warszawy powoli zapisują się na karcie, lecz przed powrotem pojawia się jeszcze jeden pomysł. A może uchwycić trochę gwiazd? W końcu jestem w Warszawie gdzie celebryci i inni znani ze szklanego ekranu mieszkają, żyją i bawią się. Tak to dobry pomysł, zróbmy kilka ścieżek gwiazd, aby wiedzieć i mieć dowody którędy chadzają.
Mam nadzieję, że skromna galeria nocnych zdjęć Warszawy przypadła Wam do gustu. Macie jakieś sugestie, które miejsca warto odwiedzić następnym razem? Będę wdzięczny za informację.