Betel – najpopularniejsza używka w Azji
Idąc birmańskim chodnikiem lub ulicą, co jakiś czas mijamy krwisto-czerwone plamy. Wygląda to jakby ktoś mocno broczył krwią. Myślimy sobie, że musi tu być strasznie niebezpiecznie. Jednak sytuacja powtarza się w każdym mieście, miasteczku, wiosce. Czy to nie możliwe, aby wszędzie były takie ilości krwi na ulicach? Odpowiedź na tą zagadkę jest banalnie prosta – to nie krew to betel, czytaj więcej …