Tajemnica wyspy Tat
Z kobiecych ust padło „Płyniemy na foczki”! Jakby to dziwnie nie zabrzmiało, troszeczkę zdezorientowani próbowaliśmy wydumać o co chodzi. Jednak po chwili konsternacji zrozumieliśmy. Otóż będąc na archipelagu Ertholmene, nieopodal malowniczej i tajemniczej wyspy Christiansø znajduje się malutka wyspa Tat, którą to okoliczne foczki bardzo sobie upodobały. Nie było innego wyjścia,postanowiliśmy popłynąć i zobaczyć te piękne zwierzęta w ich naturalnym środowisku.Niestety okolice te dla jachtu są dosyć wymagające. Z jednej strony w większości to teren ścisłego rezerwatu, gdzie nie można pływać, a z drugiej, praktycznej strony, rejony te są bardzo płytkie i utkane mieliznami oraz podwodnymi skałami, o które łatwo uszkodzić jacht.
Pomimo trudności z dosyć precyzyjną obserwacją sonaru i powierzchni wody postanowiliśmy zbliżyć się do miejsca, gdzie można było podpłynąć, aby móc na chwilę choćby podglądnąć foki w ich naturalnym środowisku.Powolutku płyniemy w stronę wyspy Tat. Już z oddali widać małe, szare stworzenia, które szczelnie oblegają malutką wysepkę obok. Gdy zbliżyliśmy się do nich pośpiesznie wskoczyły do wody. W pierwszej chwili sądziliśmy, że się nas wystraszyły, lecz nic bardziej mylnego. Wystawiły swoje szare głowy ponad powierzchnię wody i wszystkie jak na komendę zwróciły się swoimi sympatycznymi pyskami w naszą stronę, aby móc obserwować co to są za dziwadła, które podpłynęły do nich w czymś białym (mowa o naszym jachcie). Postawiliśmy jacht w dryf i z pokładu słychać tylko było ciche wyzwolenia migawek i kolejne klapnięcia luster. Niektóre, bardziej odważne osobniki, były na tyle ciekawskie, że podpłynęły bardzo blisko, aby zobaczyć co się dzieje. Jest to dosyć niesamowite, że pomimo tego, że widziało się foki w programach przyrodniczych, w zoo, czy na zdjęciach to jednak doświadczenie spotkania zwierzęcia w naturalnych warunkach jest czymś kompletnie innym.
Po dłuższym czasie wzajemnej obserwacji i nasyceniu kart pamięci kadrami, wycofaliśmy się z okolic wyspy Tat, zostawiliśmy w oddali archipelag Ertholmene i popłynęliśmy w stronę wybrzeża Bornholmu.