Filipiny to bardzo rozległy, wyspiarski kraj – składają się z ponad 7000 wysp. Pierwsze skojarzenia z Filipinami to: przepiękne, rajskie, białe plaże z otaczającą ciepłą wodą o bajecznej błękitnej, zielonej, szafirowej barwie. Niesamowite bogactwo życia podwodnego: egzotyczne ryby i niesamowita rafa koralowa. Żółwie morskie, rekiny, sympatyczne wyraki (tarsiery) z wyłupiastymi oczami i bujna przyroda stanowią dla nas wizytówkę tego kraju. Filipiny są zbyt rozległe, aby zobaczyć wszystko podczas krótkiego pobytu. Postanowiliśmy ograniczyć się do niewielkiego fragmentu rejonu Visayas: Bohol i Cebu, niewielkich wysp Pamilacani Apo Islanda także podczas drugiego wyjazdu odwiedziliśmy północny Luzon (Batad, Sagada, Buscalan) , Coron, El Nido oraz Port Barton.
Osoby kochające plażować będą mogły tu przebierać w różnych plażach. Idealnie biały i delikatny piasek na poranek, żwirowa plaża na południe, a kamienisto-rafowe wybrzeże na popołudnie. Codziennie można być na innej plaży, a każda jest trochę inna od poprzedniej.
Miłośnicy nurkowania i snorkelowania mają tu praktycznie nieskończenie wiele miejsc, gdzie można podziwiać egotyczną podwodną przyrodę. Okolice wyspy Balicasag, Pamilacan,Apo Island czy Coron i El Nido zaspokoją swoimi krajobrazami największych maruderów. Dodatkowo miłośnicy nurkowania na wrakach koniecznie muszą zobaczyć wraki w okolicy Coron.
Nasz pierwszy wyjazd odbył się w terminie 25.02-15.03.2016 roku (Nadia w podróży na Filipiny – zapiski z podróży) natomiast po raz drugi wybraliśmy się niecały rok później w terminie 17.02-12.03.2017 (Nadia w podróży na Filipiny 2017) Zapraszam do zapoznania się z zapiskami z podróży, które powstawały na gorąco podczas wyjazdu oraz planując swój wyjazd koniecznie przeczytajcie artykuł Filipiny informacje praktyczne, gdzie znajdziecie wiele pomocnych informacji.
Czy też tak czasami macie, że wstajecie dopiero jak już się wyśpicie. Leniwie naciągacie na siebie koszulkę i krótkie spodnie, myjecie twarz i zęby, zakładacie klapki i wychodzicie na taras, aby pójść do okolicznej piekarni po świeże bułki. Jest dopiero ranek, a słońce już mocno daje o sobie znać. Idziecie szutrową drogą, a dookoła mijają Was same uśmiechy i pozdrowienia? czytaj więcej …
Jedną z głównych atrakcji miasteczka Sagada i okolic jest zobaczenie podziemnego świata. Najczęściej odwiedzanym miejscem jest łatwo dostępna jaskinia Sumaguing Cave, natomiast dla osób poszukujących troszkę więcej wrażeń tutejsi przewodnicy oferują możliwość dokonania trawersu Lumiang Burial Cave i Sumaguing Cave. Spotykam się z Pio – moim przewodnikiem w dzisiejszym przejściu jaskiń – pod budynkiem informacji turystycznej. Wsiadamy na motocykl i czytaj więcej …
Gęste, deszczowe chmury przykryły szczyty okolicznych wzniesień zupełnie przysłaniając krajobraz tarasów ryżowych Batad. Gdy wiatr trochę przewieje chmury to w oddali, w dole widać soczystą zieleń pól ryżowych. Widok, po który tu przyjechaliśmy, a teraz spowity jest całkowicie w chmurach. Deszcz rytmicznie uderza o dach pokryty falistą blachą. Pijemy ciepłą herbatę licząc na to, że jutrzejszy dzień będzie zupełnie inny, czytaj więcej …
Transport na Filipinach jest całkiem nieźle zorganizowany i powszechnie dostępny dla każdego. Nie zdarzyły nam się większe opóźnienia czy problemy komunikacyjne. Filipiny oferują bardzo bogatą siecią połączeń autobusowych, lotniczych oraz wodnych, co bardzo ułatwia przemieszczanie się. Podróżując po Filipinach, korzystaliśmy z autobusów kursujących między miastami, wypożyczyliśmy skuter, pływaliśmy małymi łodziami i dużymi promami oraz korzystaliśmy z wewnętrznych połączeń lotniczych. Poniżej czytaj więcej …
Kto by uwierzył, że niecały rok po powrocie z Filipin (Nadia w podróży na Filipiny) będziemy kolejny raz pakowali się w drogę do tego wyspiarskiego kraju? Poprzednim razem zobaczyliśmy niewielki fragment tego olbrzymiego rejonu i wiedzieliśmy, że na pewno powrócimy na Filipiny. Promocje biletów lotniczych pomogły podjąć decyzję. Kolejny raz wyruszamy na Filipiny. Tym razem zamierzamy zobaczyć północny Luzon, wspaniałe czytaj więcej …
Niesamowite, ciepłe kolory zachodzącego słońca rozświetlają chmury na niebie. Zacumowane łódeczki delikatnie bujają się na falach, a wiatr lekko kołysze liście palm rosnących nad tropikalnym brzegiem morza. Wszystko wskazuje na to, że dzień chyli się ku końcowi, a magiczna ognista kula za moment skąpie się w okalającym wyspy morzu. Nie sposób powstrzymać się i nie zarejestrować magicznych zachodów słońca na czytaj więcej …
Z czym kojarzą mi się Filipiny? Z niezliczoną ilością mniejszych lub większych wysp, z pięknymi plażami, z błękitem nieba i śnieżnobiałymi chmurami – to oczywistości. Jednak przede wszystkim na słowo Filipiny pojawiają mi się w głowie przepiękne obrazy podwodnego świata, bujna fauna i flora dostępna na dnie otaczających mórz. Głównie dla tych widoków polecieliśmy w ten rejon Azji, aby móc czytaj więcej …
Apo Island to malutka wyspa położona u wybrzeży wyspy Negros. Słynie z bardzo dobrych warunków do snorkelowania i nurkowania oraz z sanktuarium żółwi morskich, zatem jeżeli ktoś chce mieć pewność, że zobaczymy żółwie w ich naturalnym środowisku, to może śmiało wybrać się na Apo Island. Jednak poza atrakcjami wodnymi dla turystów na wyspie znajduje się malutka wioska, a w niej czytaj więcej …
Wiesz, co to jest wyrak? Większość przecząco kiwa głową, bo kompletnie nie kojarzy tej nazwy. A może tarsier Ci coś mówi? Część osób słyszało tę nazwę, lecz nie potrafi jej skojarzyć. A kto widział takie małe zwierzątko z wielkimi wyłupiastymi oczami i długim ogonem? Tak, dokładnie: wyrak, tarsjusz i tarsier to nazwa tego samego stworzenia. Małe sympatyczne i słodziutkie zwierzątko, czytaj więcej …
Apo Island to niewielka wyspa położona w niedużej odległości od Negros. W 1982 roku, dookoła wyspy został ustanowiony morski rezerwat chroniący występujące tu różne gatunki korali – jest ich ponad 400. Dodatkowo tutejsze wody stanowią dom dla licznych gatunków ryb, a przede wszystkim wodne gatunki żółwi bardzo upodobały sobie okoliczne wody. Tyle można znaleźć w Internecie, na różnych forach czy czytaj więcej …