Bali. Sacred Monkey Forest Sanctuarium czyli z aparatem wśród małp
Malutka małpka siedzi na środku chodnika i obgryza resztki banana. Pozostała część rodzeństwa walczy ze sobą o kawałek innego owoca. Krzyki, piski i inne dźwięki unoszą się w powietrzu. Jesteśmy pośrodku Monkey Forest, czyli wspaniałego parku (lasu), gdzie możemy na wyciągnięcie ręki zobaczyć bawiące się małpy.
Są bardzo sprytne. Siedzą przy ścieżkach i czekają na turystów, bo dobrze wiedzą, że przyniosą dla nich ich ulubione banany. Już z daleka wyglądają, czy w rękach niosą jednorazowe siatki z czymś żółtym w środku. Strażnicy doglądają całości, aby wszystko odbywało się bezpiecznie.
Małpy potrafią być bardzo niecierpliwe i nachalne. O ile malutkie ssaki są bardzo słodkie i każdy chce takiej ofiarować owoc to starsze samce z wielkimi kłami każdy omija szerokim łukiem.
Jednak musisz być bardzo uważnym, bo gdy trzymasz kiść bananów niezbyt mocno, to potrafią zabrać całość za jednym razem. Wszystko w dźwiękach pisków i innych odgłosów. Czasami dochodzi pomiędzy nimi do walki, a wtedy lepiej trzymać się z boku.
Strażnicy informują, aby mieć wszystkie kieszenie i torebki dobrze pozamykane, bo milusińskie małpki wycwaniły się do tego stopnia, że potrafią wejść do niezamkniętego plecaka i ukraść, co im się podoba.
Swobodnie możemy obserwować sprzeczki pomiędzy małpim rodzeństwem, walki o terytorium w wykonaniu dorosłych samców, a także liczne uciechy i dbanie o swoją małpią rodzinę.
Jednak Monkey Forest to nie tylko małpy, lecz całe otoczenie, które powoduje, że człowiek czuje się tu po prostu dobrze. Roślinność, małpy i architektura tworzą świetną całość. Pięknie zaprojektowane kamienne chodniki obrośnięte różnymi roślinami, rzeźby, mosty, kładki, liany, zwisające z wysokich drzew, szum wody, całość powoduje, że czujemy się jak bohaterowie Tomb Ridera lub Indiany Jonesa. Zaraz, dosłownie za chwilę zza rogu wyłoni się jakiś zwierz lub odkryjemy bezcenny skarb.
Warto wybrać się tu wcześnie rano. Nie ma wtedy zbyt dużo turystów, więc całe otoczenie mamy jakby na wyłączność. Miękkie poranne, ciepłe światło przebija się przez listowie dając piękne podświetlenie obserwowanych scen.
Kroczymy ścieżkami, oglądamy, słuchamy i cieszymy się tym miejscem. Warto zaglądnąć tu na dłuższą chwilę, pomimo, że teren nie jest jakiś ogromny. Czyż te małpki nie są słodkie?
Informacje praktyczne
Sacred Monkey Forest Sanctuarium nie jest dużym teren, zatem niezależnie z którego wejścia skorzystamy warto przespacerować się wszystkimi ścieżkami. Wewnątrz będziemy mogli zobaczyć i nakarmić małpy, które biegają dookoła oczekując owoców. Bilet kosztuje 20 000 IDR.
PS. Wyjazd do Indonezji odbył się w terminie 12.09 – 07.10.2011.