Pola ryżowe w okolicach Tirta Gangga
Indonezja jest trzecim największym producentem ryżu na świecie. W 2010 roku produkcja była na poziomie ponad 66 mln ton. Dookoła Tirta Gangga znajdują się pola ryżowe, zatem postanowiliśmy wybrać się na pieszą wycieczkę, aby pooglądać z bliska okolicznych mieszkańców podczas żniw. W naszym guesthousie otrzymaliśmy szkic mapki z zaznaczonymi drogami i ścieżkami. Wcześnie rano wyruszamy na krótką włóczęgę pośród okolicznych wiosek.
Schodzimy z głównej drogi prowadzącej do Amlapury w piaszczystą ścieżkę, która wiedzie pomiędzy kilkoma zabudowaniami wprost na pola ryżowe. W domach nie ma praktycznie nikogo, tylko kilkoro dzieci włóczących się po podwórku. Dorośli i osoby zdolne do pracy są już na polu. W tym miejscu ryż jest już gotowy do zbioru, zatem zaczęły się żniwa.
Z oddali widać kolorowe ubrania wieśniaków na tle żółtego dojrzałego ryżu, którzy w pocie czoła pracują na polu. Najczęściej mężczyźni zajmują się ścinaniem wiązki ryżu przy użyciu sierpa. Roślina składa się z liści, łodygi oraz najważniejszej części, czyli wiechy, na której znajdują się ziarenka. Następnie kobiety biorą to w swoje ręce. Ich zadaniem jest oddzielić ziarenka od reszty rośliny.
Najczęściej mają rozłożoną dużą płachtę materiału, na skraju, którego jest kawałek konaru drzewa lub kilka zbitych desek, o które obijają wiązki ryżu, a ziarenka opadają. Praca jest bardzo ciężka, lecz nikt tu nie narzeka. Wszyscy się uśmiechają i ochoczo ze sobą gaworzą.
Pomimo, że jest ponad 30 stopni i jest strasznie gorąco to wszyscy są ubrani bardzo grubo. Długie spodnie i bluzy z długimi rękawami, a na głowach ochrona przed słońcem w postaci ręcznika.
Część z tych kobiet w sezonie pracuje w przemyśle turystycznym, jako kelnerki, sprzątaczki, pomocnice, lecz jak opowiadają teraz nie ma dla nich pracy, więc muszą pomóc rodzinie w zbiorach ryżu.
Idziemy dalej ścieżką pośród pól i dosłownie kilkaset metrów dalej, po drugiej stronie lasu, krajobraz wygląda całkowicie inaczej. Tym razem widzimy intensywnie zielone tarasy wypełnione wodą. Tutaj ryż dopiero rośnie i za parę tygodni będzie gotowy do zbioru.
Wszystko misternie ułożone i zaplanowane, tak, aby można było w łatwy sposób nawadniać wszystkie pola. Są dwie odmiany ryżu: ryż suchy „górski”, który nie wymaga wody, lecz jego zbiory są dosyć małe i ryż mokry „padi” bardziej popularny, który musi rosnąć zanurzony w wodzie na głębokość ok. 5-10 cm.
Pośród tarasów ryżowych bardzo często są powbijane stare, uschnięte liście palm. Początkowo myślałem, że miały odstraszać ptactwo, aby nie niszczyły zbiorów. W rzeczywistości jest wręcz odwrotnie. Ich rolą jest zachęcanie ptaków, aby siadały na nich i polowały na kraby, które niszczą uprawy ryżu.
Powietrze jest naprawdę gorące, lecz całe szczęście, że powoli kończymy pętlę pośród pól, aby wrócić do miejsca, z którego wyruszyliśmy. Tam na nas już czeka pyszny, zimny sok z mango.