Banteay Srei, czyli czerwone piękno kobiet
Tuk-tuk powoli podąża opuszczoną drogą, co jakiś czas podskakując na nierównościach. Nadia postanowiła się chwilę zdrzemnąć, aż nie dojedziemy na miejsce, czyli oddaloną o około 30 km od Siem Reap świątynię poświęconą Hindu i Siwie o nazwie Banteay Srei.
Pisma podają, że jej nazwę tłumaczy się jako „Cytadelę kobiet” lub „Cytadelę Piękna”. Oryginalna nazwa, której nie sposób wymówić Tribhuvanamaheśvara oznacza „Wielkiego Pana Potrójnego Świata”. Banteay Srei była wybudowana w X w. przez jednego z poddanych królowi Rajendravarman II o imieniu Yajnavaraha.
Świątynia jest niewielkich rozmiarów, lecz nie o metry kwadratowe tu chodzi. Każda ściana, każda budowla pokryta jest misternej roboty ornamentami. Reliefy są tak pieczołowicie wyrzeźbione w oryginalnym czerwonym piaskowcu, że musiało to trwać wieki. Gdzie nie spojrzeć tam setki, tysiące drobnych ornamentów, przepiękne i doskonale zachowane płaskorzeźby, tam magiczny kolor czerwonego piaskowca, który jest tak delikatny, że aż dziw, że do dnia dzisiejszego to wszystko zostało zachowane. Całość, pomimo swoich filigranowych rozmiarów, robi ogromne wrażenie.
Banteay Srei różni się mocno od Angkor Wat czy Bayon i właśnie o tę odmianę oraz różnorodność chodzi. Tak jak wcześniej pisałem 3 dniowy bilet wstępu jest idealny dla kogoś, kto chce choć trochę poznać piękno khmerskiej kultury, a nie ma czasu i ochoty spędzać tygodni pośród starożytnych kamieni. Nie ma tu tłumów, choć podobno bywają – pewnie powodem jest odległość. Jednak warto tu przyjechać, aby móc nacieszyć oko. Żar leje się z nieba, lecz mimo to nieśpiesznie oglądamy ściany. Chodzenia jest tu niewiele, wręcz czasami trzeba się przeciskać lub odczekać aż inny amator khmerskiej kultury pokona zwężenie. Chyba nie ma co więcej pisać, lepiej pooglądać zdjęcia, aby zaspokoić swoją ciekawość. Uważamy, że Banteay Srei to świątynia, której nie można pominąć podczas pobytu w krainie Angkor.
Banteay Srei informacje praktyczne
Świątynia jest oddalona od Siem Reap o około 30 km (zależnie od obranej drogi). Wynajęliśmy tuk-tuka na cały dzień, aby zawiózł nas do Banteay Srei, Kbal Spean oraz Banteay Samre. Całość kosztowała 32 USD.
PS. Nasz wyjazd „Tajlandia i Kambodża z maluchem u boku” odbył się w terminie 19.01. – 12.02.2014 roku.