Pod koniec naszych wakacji na Malediwach postanowiliśmy przenieść się na niedużą wyspę Gulhi położoną niedaleko lotniska w Male. Znajdziemy tu kilka niewielkich hotelików położonych tuż przy plaży, przepyszne jedzenie, dosyć szeroką plażę bikini z bardzo płytką wodą doskonałą dla dzieci oraz piękny kolor wody. Czy potrzeba czegoś więcej?

Nasze wakacje na Malediwach trwały prawie dwa tygodnie. Mając tyle czasu, wiedzieliśmy, że nie będziemy chcieli go spędzić tylko na jednej wyspie z kilku względów. Malediwy to prawie 1200 wysp więc jak tu się zdecydować tylko na jedną? Drugi powód to wyspy są dosyć małe i uważamy, że kilka dni na jednej z nich w zupełności wystarczy. Ostatni powód to chęć zobaczenia kilku różnych wysp, położonych w trochę innych miejscach, aby móc zobaczyć, czy i czym różnią się między sobą. Po odwiedzeniu Hurra, Thulusdhoo, Fulidhoo, Maafushi przyszła kolej na Gulhi.

Gulhi – plaża bikini i bajeczny kolor wody

Plaża bikini znajdowała się ok. 2-3 min spaceru na drugą stronę wyspy. Miękki, biały i delikatny piasek oblewany przez iście rajski kolor wody, typowy dla malediwskich widoków. W wielu miejscach jest sporo drzew, które dają upragniony cień. Są też leżaki, parasole, z których w większości można korzystać. Jest bardzo przyjemnie i tak swojsko.
Plaża jest dosyć duża, a ludzi niewielu, choć jak na warunki malediwskie to było ich całkiem sporo (koło 30 osób), jednak nikt nikomu nie przeszkadza, każdy w ciszy i spokoju wypoczywa. Nadia poznała swoją rówieśniczkę z Rosji i praktycznie cały dzień się z nią bawiła. Zupełnie nie przeszkadzało im, że nie znają wspólnego języka. Porozumiewały się jak zawsze – na migi, pokazywanie i rysunki na piasku, także, jeżeli ktoś twierdzi, że przed podróżami powstrzymuje go brak znajomości języków obcych, to nie jest to prawda. Zasada jest prosta – jak dwie strony chcą się porozumieć, to nie ma takiej sposobności, aby im się nie udało.
Plaża bikini na Gulhi jest wprost idealna dla dzieci. Wchodzimy na kilkadziesiąt metrów w głąb, a woda nadal będzie nam sięgała co najwyżej do pasa. Do tego praktycznie brak fal. Jak wiecie z poprzednich artykułów o wyspach na Malediwach, najważniejsze kryterium Nadii to huśtawka. Na tej plaży są nawet dwie w wodzie.
Niestety w wodzie nie ma rafy. Są pojedyncze kępki wodnej trawy, pośród której buszują rybki. Można założyć maskę i fajkę, aby je podglądać, lecz raczej szybko się to znudzi. Szkoda, że nie ma tu rafy dostępnej wprost z plaży.

Jak wygląda Gulhi od środka?

Ulice, jak to na Malediwach, są piaszczyste i raczej puste. W ciągu dnia, gdy jest gorąco, spotkamy niewielu mieszkańców. Jest czysto i spokojnie, a wyspa ma taki leniwy, bez pośpiechu rytm. Jest kilka sklepików, jest baza nurkowa, a przy samej plaży bikini „za płotem” znajduje się coś na kształt mini stoczni, gdzie naprawiane są łodzie.
Jak na większości wysp na Malediwach, tutaj również pojawia się problem śmieci. Na najbardziej wysuniętym krańcu wyspy następuje utylizacja śmieci. Nie wiem, czy wszystkie, czy tylko jakieś wybiórcze, ale następuje tu palenie śmieci. Najczęściej wieczorem gęste, czarne kłęby dymu unoszą się w powietrzu. Czasami również w ciągu dnia paliło się ognisko. Przykry to widok na tle bajecznego koloru wody.

Plaża publiczna na Gulhi

Z naszego balkonu rozpościerał się piękny widok na publiczną plażę. Tutaj nie można się kąpać w stroju bikini, ale warto tu przyjść, aby sobie posiedzieć i podziwiać piękne widoki do południa, gdy promienie słońca padają pod odpowiednim kątem, „nadając” wodzie jeszcze ładniejszej barwy.

Zachody słońca na wyspie

Wyjazd na Malediwy był dosyć leniwy więc i leniwie podchodziłem do zachodów słońca. Najbardziej zależało mi na zdjęciach w ciągu dnia, aby oddać piękno koloru wody, który według nas na Malediwach jest unikalny. Oczywiście nie mogło zabraknąć kolorów zachodzącego słońca, a mając widok na zachodnią część wyspy, gdy kolorki pojawiały się na niebie, to zbiegałem na plażę ze statywem, aby zarejestrować kilka kadrów. Ach pięknie tam było.

Snorkeling na Gulhi

Tak jak pisałem powyżej, nie ma tu możliwości podziwiania podwodnego świata wprost z plaży. Aby wybrać się na snorkelingowy wypad, należy wynająć łódź, która dostarczy nas w kilka ciekawych miejsc. Dwóch młodych chłopaków zawiozło nas w trzy różne miejsca, gdzie jest najładniejsza rafa i warunki do snorkelingu. Niestety musimy przyznać, że rafa jest dosyć skromna, prawie obumarła, natomiast życia podwodnego jest całkiem sporo. Nadii coraz bardziej podoba się świat pod woda. Udało się też, namówiliśmy mamę, która dosyć niepewnie czuje się pływając na otwartym morzu 😉. Cały czas była pod czujnym okiem Nadii wiec czuła się bezpiecznie. Koszt 2-3 godzinnej wycieczki to 60 USD za łódkę.

PS. Nasza podróż na Malediwy odbyła się w terminie 21.02-04.03.2020. Jeżeli planujecie wyjazd na Malediwy, to zajrzyjcie do artykułu Malediwy informacje praktyczne, gdzie znajdziecie wiele praktycznych porad.

Artykuły, które powinny Cię zaciekawić:

Thulusdhoo lokalna wyspa na Malediwach Wyspa Huraa – jak wygląda lokalna wyspa na Malediwach? Maafushi – malediwska wyspa zdecydowanie nie dla nas Nurkowanie na Gulhi – wrażenia z nurkowania na Malediwach Fulidhoo – zajrzyjmy do wnętrza lokalnej wyspy na Malediwach Fulidhoo czy tak wygląda raj na Malediwach? Noclegi na Malediwach. Gdzie spać na Malediwach? Które noclegi wybrać i ile kosztują?