Thulusdhoo lokalna wyspa na Malediwach
Thulusdhoo to niewielka lokalna wyspa na Malediwach. Znajduje się na niej kilkanaście hosteli, knajpki, sklepiki. Na jednej jej krańcu możemy kąpać się w wodzie o bajecznie turkusowym kolorze, a po przeciwnej stronie wskoczyć z deską na falę i posurfować podobno w jednym z najlepszych miejsc. Przenieśmy się na Thulusdhoo i zobaczmy, co może nam zaoferować.
Planując naszą podróż na Malediwy, wiedzieliśmy, że nie chcemy osiąść tylko na jednej. Z jednej strony chcieliśmy móc zobaczyć różne wyspy, a z drugiej trochę baliśmy się, że dwa tygodnie na niewielkiej lokalnej wyspie to może być dla nas zbyt długo. Dlatego co kilka dni zmienialiśmy naszą lokalizację. Tym razem popłynęliśmy na blisko położoną wyspę Thulusdhoo. Zobaczmy, jak ona wygląda i co można na niej robić.
Spis treści
Thulusdhoo – magiczny kolor wody na plaży bikini
Rano wybraliśmy się na plażę. Znajdowała się ona na zachodnim krańcu wyspy. Przeszliśmy przez całą wyspę, aż doszliśmy do płaskiego, otwartego terenu, gdzie znajdowało się mnóstwa starych rozwalających się dużych stalowych maszyn, jakieś gruzowisko, opuszczone zabudowania. Nic nie wskazywało na to, że za moment naszym oczom ukaże się iście rajski kolor wody.
Na niebie świeci słońce, śnieżnobiałe chmurki leniwie przemieszczają się, a przed nami niesamowicie turkusowy kolor wody. Co za barwa, jaki odcień! Turkusowa paleta zmienia się w zależności od położenia słońca i chmur. Jeżeli ktoś by nas spytał, jak wygląda iście rajski kolor, to barwa tej wody na pewno będzie jednym z nich.
Plaża sama w sobie nie jest jakaś spektakularna. Dosyć wąski kawałek drobnego piasku i całkowity brak cienia poza sztucznymi konstrukcjami ustawionymi przez przybyłych turystów. Dodatkowo kilka parasoli, które przywiozła obsługa jednego z hotelu dla swoich gości.
Brodząc w idealnej wodzie, dochodzimy do malowniczej i bardzo instagramowej (jakie nowe słowo) atrakcji, czyli huśtawki, na której wielu chce zrobić pamiątkowe zdjęcie. Ludzi na plaży było raptem kilkanaście, no może 20-30 osób, zatem o żadnych tłumach, tu nie ma mowy. Z wielką przyjemnością spędziliśmy tu trochę czasu, aby nacieszyć oko takim kolorem wody.
Jak wygląda Thulusdhoo jako lokalna wyspa?
Lokalne wyspy na Malediwach to nie tylko plaże bikini z pocztówkowymi widokami. To przede wszystkim normalne życie ich mieszkańców. Thulusdhoo podobnie jak Huraa, od środka to uklepany piasek tworzący ulice, zabudowa niska z drobnymi wyjątkami, kilka sklepów, lokalnych knajpek z jedzeniem, guesthousy. Jest tu dużo niedokończonych lub w trakcie budowy obiektów. Zwłaszcza zachodni kraniec wyspy, tam, gdzie idzie się na plażę bikiki, to gruzowisko, dużo zabudowań przemysłowych, fabryka, opuszczone zabudowania popadające w ruinę. Na pewno znajdziemy tu też trochę śmieci na ulicach czy w okolicach plaży. Toczy się tu normalne życie. Ludzie chodzą do fabryki do pracy, rybacy wypływają na połowy, a inni doglądają swoich interesów.
Wschodni i południowy brzeg praktycznie w całości jest zagospodarowany przez guesthousy i hoteliki. Znajdziemy tu centrum sportów wodnych oraz hostelowe knajpki z ładnym widokiem, z huśtawkami i hamakami. Wszystko usytuowane jest pomiędzy strzelistymi palmami delikatnie kołyszącymi się na wietrze. Wieczorem całość jest pięknie podświetlona.
Surfing na Thulusdhoo
Przed przyjazdem na Thulusdhoo czytaliśmy o tym, że tutejszy rejon słynie z doskonałych warunków do surfingu. Sezon zaczyna się w okolicach kwietnia i trwa kilka miesięcy. Nie wiedzieliśmy, że podobno tutejsze fale należą do jednych z najlepszych na świecie. Podobno kształt, dynamika, piętrzenie się jest tu na tyle unikalne, że przyciąga miłośników surfowania z całego świata. Bywalcy twierdzą, że to miejsce jest porównywalne, a nawet lepsze, od miejscówek na Hawajach czy w Australii. Czy to prawda? Tego nie wiem, ale wszyscy na wyspie tak mówili – zarówno lokalni, jak i przyjezdni.
Czy chcesz zobaczyć inną lokalną wyspę na Malediwach? Poznaj niedaleko położoną wyspę Huraa.
Snorkeling na Thulusdhoo
Jeszcze nie tak dawno temu nie mogłem namówić Nadii do zanurzenia głowy. Przed wyjazdem na Malediwy poszliśmy na zakupy, aby nabyć specjalną różową maskę i fajkę dla niej. Najpierw były ostrożne próby w wannie, aby oswoić się z tematem. Po przylocie na Malediwy i pierwszym wejściu do wody w sprzęcie jej opory zupełnie zniknęły. Zobaczyła kilka pierwszych kolorowych rybek i jej się spodobało. Od tej chwili Nadie ciężko było wyciągnąć z wody. Snorkeling bardzo jej się spodobał.
Na drugiej plaży bikini znajdującej się na północno-wschodnim krańcu wyspy, mniej więcej w okolicach przesmyku, którym wpływają łodzie, było sporo kolorowego życia. Rafy na próżno tu szukać, ale przy opadającej skalnej ścianie można było zobaczyć dużo różnych gatunków ryb, które żerowały w tym miejscu. Dla początkujących amatorów snorkelingu na pewno będzie to w zupełności wystarczające miejsce, aby móc podziwiać podwodny świat. Pamiętajcie, że w takim słońcu bez koszulek nie ma opcji, żeby snorkelować przez godzinę i wyjść bez poparzeń. Słońce na Malediwach niemiłosiernie smaży. Trzeba bardzo uważać.
Nurkowanie na Thulusdhoo
Jeżeli snorkeling nie jest dla Was wystarczający i macie nurkowe uprawnienia to możecie skorzystać z oferty lokalnej bazy nurkowej i wybrać się na nurkowanie. W okolicach jest całkiem sporo miejsc, do których dopłyniecie łodzią. Podczas nurkowania nie zobaczycie bujnych i pięknych raf, jednak życia podwodnego jest całkiem sporo. Spotkałem sporo ryb, żółwie, płaszczki, mureny oraz kilka rekinów!!!
Zobacz, jak wygląda nurkowanie na Thulusdhoo.
Thulusdhoo – oryginalna fabryka Coca-Coli
Na wyspie znajduje się oryginalna i jedyna fabryka Coca-Cola na Malediwach wybudowana w latach 80-tych. Oryginalność tego miejsca polega na tym, że do produkcji słynnego napoju wykorzystuje się odsoloną wodę morską. Podobno to ewenement w skali świata.
Cała produkcja napoju jest tylko i wyłącznie na użytek wewnętrzny Malediwów. Jeszcze niedawno można było wejść do środka i zobaczyć, choć kawałek tej fabryki, lecz niestety obecnie ze względów bezpieczeństwa (coronawirus) nie wpuszczają żadnych obcokrajowców.
Co prawda nie jesteśmy wielbicielami napoju Coca-Cola, ale tym razem się skusiliśmy, aby spróbować i stwierdzić, czy tutejsza wersja ma, choć troszkę inny smak. Wielkimi smakoszami nie jesteśmy, ale mamy wrażenie, że malediwska wersja Coca-Cola jest mniej słodka, a napój jest mniej gazowany.
Thulusdhoo lokalna wyspa na Malediwach informacje praktyczne
Thulusdhoo to lokalna wyspa o wymiarach 400 x 700 metrów. Jest położona ok. 28 km od Male. Zamieszkuje ją ok. 1400 mieszkańców. Na wyspie znajduje się kilkanaście guesthousów, plaża publiczna oraz plaża bikini z niesamowitym kolorem wody, druga plaża bikini z możliwością podstawowego snorkelingu.
Nocleg na wyspie Thulusdhoo
Na Thulusdhoo zatrzymaliśmy się w Surf Deck. Nasz guesthouse i kilka znajdujących się obok, położone są tuż przy plaży. Nie jest ona najpiękniejsza. Jest dosyć wąska, piaszczysta, lecz też znajduje się tu w wodzie dużo skał. Nikt tu się nie kąpie, bo to nie jest plaża bikini. Stąd rozpościera się widok na jeden z najsłynniejszych punktów do surfingu na Malediwach.
Do dyspozycji mieliśmy duży 3-osobowy pokój, bardzo smaczne śniadanie serwowane na tarasie, dystrybutor z filtrowaną wodą, kawa, herbata. Obsługę hostelu spotykaliśmy praktycznie tylko przy śniadaniu.
Hostel znajduje się niedaleko plaży bikini, z której można snorkelować, natomiast po przeciwnej stronie wyspy znajduje się kolejna plaża bikini z nieziemskim kolorem wody. Szczegółowy opis hotelu, zdjęcia pokoju znajdziecie w osobnym artykule -> Noclegi na Malediwach.
Transport na wyspę Thulusdhoo
Na wyspę Thulusdhoo można dostać się na dwa sposoby:
- publicznym promem za 22 MVR (5,4 zł). Prom płynie ok. 2,5 godz. i zatrzymuje się po drodze na innych wyspach. Prom wypływa z Male o 14:30 w każdą sobotę, niedzielę, wtorek, środę oraz czwartek. W drogę powrotną do Male prom wypływa z wyspy o 7:25. Promy odpływają z przystani Villingili Ferry Terminal na Male.
- prywatnym speedboat’em za 30 USD od osoby. Łódka płynie ok. 25 min. Na łódkę wymagana jest wcześniejsza rezerwacja miejsc. Rezerwacji najczęściej można dokonać przez hotel, gdzie się zatrzymamy. Speedboat odpływa z Male (lub lotniska) w godzinach 11:00, 12:00, 16:30, 17:00, natomiast w drogę powrotną na Male wypływa o 8:00, 14:30, 15:00.
Jedzenie na wyspie Thulusdhoo
Wielu turystów na wyspie wykupuje posiłki w swoich guesthousach, które często serwują jedzenie w postaci szwedzkiego bufetu przygotowanego na plaży. My stołowaliśmy się w rewelacyjnej knajpce Silk Restaurant. Bardzo miła obsługa i przepyszne jedzenie. Polecamy spróbować tutejszego tuńczyka, snappera, curry smażony ryż. Świeżo wyciskane soki są co najwyżej poprawne, natomiast jedzenie bardzo smaczne, a porcje spore. Na kolacje średnio wydawaliśmy 200-250 MVR za naszą rodzinkę.
Drugim miejscem, gdzie chodziliśmy głównie na popołudniową przekąskę, była malutka knajpka Short Break Cafe. Bardzo sympatyczna obsługa i dobre jedzenie, lecz niestety za każdym razem czekaliśmy ponad godzinę na posiłek.
PS. Nasza podróż na Malediwy odbyła się w terminie 21.02-04.03.2020. Jeżeli planujecie wyjazd na Malediwy, to zajrzyjcie do artykułu Malediwy informacje praktyczne, gdzie znajdziecie wiele praktycznych porad.