Snorkeling na Tioman? Czemu nie
Snorkeling to taka prosta czynność fizyczna. Człowiek zakłada maskę i fajkę, kładzie się na wodzie i oddychając przez kawałek plastikowej rurki może nie odrywając oczu od podwodnego świata podziwiać jego walory. Wszystko jest kwestią wybrania odpowiedniego miejsca. Zatem jakie miejsce wybrać na snorkeling na Tioman?Wszystkie foldery reklamowe, biura turystyczne i szkoły nurkowania proponują wycieczkę na położoną niedaleko Coral Island (Palua Tulai). Niestety taka atrakcja wymaga minimum czterech uczestników, a ja byłem sam. Zatem jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Należy znaleźć alternatywę.
Na Tioman jest kilka miejsc do snorkelingu, które nie wymagają wynajmowania łódki i przewodnika, a można podziwiać podwodny świat prosto z plaży.
Na pierwszy raz udaliśmy się do Marine Park w północnej części plaży Tekek. Co prawda nie ma tutaj żadnej rafy koralowej, jednak główną atrakcją tego miejsca są duże ryby. Można startować z samej plaży lub przejść się pomostem do końca i tam dać nura. Nie wiem co jest powodem występowania tutaj tak dużej ilości ryb jednak jest to niepodważalny fakt.
Może przejrzystość wody nie jest powalająca i różnorodność gatunków ryb nie jest ogromna, lecz pływają tu całkiem niezłe okazy tuńczyków, barakud i innych. Dodatkowo wcale nie boją się i próbują skubać po paluszkach. Człowiek w pierwszym momencie reaguje nerwowo, lecz po chwili przyzwyczaja się. Fajne miejsce na spędzenie czasu, z głową pośród ryb.Drugim miejscem, jakie widzieliśmy to całkiem niezła rafa koralowa znajdująca się przy samej plaży w zatoce Panuba Bay. Można powiedzieć, że to prawie prywatna plaża, bo leży przy kompleksie hotelowym Panuba Inn Resort, jednak każdy może z niej korzystać. Oprócz nas była tam tylko para ukraińskich emerytów z dziećmi, zatem można powiedzieć, że mieliśmy zatoczkę na wyłączność. Rafa jest tu bardzo kolorowa i w miarę urozmaicona. Nie ma całych „dywanów” a jedynie duże „placki” – jednak i tak jest co oglądać. Dookoła korali jest całe mnóstwo kolczatek zatem trzeba uważać, aby przypadkiem nie stanąć na jednej z nich. Tutaj, w przeciwieństwie do Tekek, było mnóstwo malutkich, ale bardzo kolorowych rybek, które skubały sobie rafę. Bardzo przyjemne jest tu snorkelowanie, lecz trzeba pamiętać, że fala jest większa i żeby zrobić dobre zdjęcie trzeba się mocno pilnować.
Ostatnim miejscem, gdzie uprawialiśmy snorkeling na Tioman, jest północny kraniec plaży ABC. Tutaj jest chyba najgorzej, bo rafy jest bardzo mało i brak jej kolorów oraz pięknych konstrukcji. Wydaje się, że jest mocno zniszczona, jednak kolorowym rybkom to nie przeszkadza i ochoczo bawią się w tej części wyspy. Nie lada wydarzeniem było zobaczenie w niewielkiej odległości płaszczki. Pływam sobie i robię kolejne ujęcia rybkom, aż tu nagle spod powierzchni piasku, z dna podnosi się płaszczka o średnicy ok. 50 cm i całe szczęście obrała inny kierunek. Jak to mówią, wystraszyłem się nie na żarty i popłynąłem w stronę plaży.
Snorkeling na Tioman to także inne miejsca, które nie było mi dane zobaczyć. Według doniesień internautów warto popływać wzdłuż wybrzeża na plaży Berjaya, a także wybrać się na pobliską wyspę Renggis (możliwość zobaczenia żółwi). Wspominają także o okolicach Monkey Bay i plaży Salang (miejsce nazywa się Soya). Zatem, jak widać Tioman ma całkiem spory potencjał, jeżeli chodzi o snorkeling. Może następnym razem zobaczymy pozostałe miejsca? Kto wie.
PS. Nasz wyjazd do Malezji i Singapuru odbył się w terminie 18.09. – 09.10.2013 roku podczas którego pisaliśmy na gorąco relację „Nadia w podróży – zapiski z podróży z Malezji i Singapuru„. Osoby planujące wyjazd w te rejony na pewno przyda się praktyczny wpis Singapur i Malezja informacje praktyczne: ceny, wiza, noclegi, gdzie znajdziecie mnóstwo praktycznych informacji.