Nurkowanie w Omanie
Czy pustynno-górski Oman kojarzy Wam się z nurkowaniem? Z wielbłądami i kozami na pewno, ale czy da się tu zanurzyć pod wodę? Oman ma ponad 2000 km linii brzegowej i liczne plaże, więc koniecznie trzeba sprawdzić, jakie występuje tu życie podwodne. Jak wygląda nurkowanie w Omanie? Przekonajcie się sami.
Przed podróżą do Omanu, chciałem tak ułożyć nasz plan, aby wygospodarować choćby jeden dzień na nurkowanie. Widziałem trochę zdjęć, które prezentowały całkiem atrakcyjną podwodną faunę i florę kraju. Pod koniec naszego wyjazdu pojechaliśmy do miasteczka As Sifah, aby móc sprawdzić, jak wygląda nurkowanie w Omanie.
Obudziliśmy się wcześnie rano na plaży. Codzienny poranny rytuał: kawka, spacer po plaży, zabawa kamieniami i pakowanie namiotu. Jedziemy do bazy nurkowej, skąd dzisiaj wypływam na nurkowanie.
Sprzęt nurkowy zapakowany, butle zabezpieczone, nasze torby w półkach pod siedzeniami. Siedzimy już w łodzi. Szwajcarzy, Francuzi, Niemcy i ja. Do tego obsługa łodzi i kilkoro guide’ów. Wypływamy z portu. Niestety morze dzisiaj jest dosyć wzburzone, więc podobno będzie niezła jazda. Fale były na tyle duże, że pomimo ponad 250 KM mocy na pokładzie, musieliśmy zrezygnować z pierwotnego celu nurkowego i zatrzymaliśmy się w zatoczce niedaleko Bandar al Khairan.
Odprawa, omówienie miejsca nurkowego i wskakujemy do wody. Temperatura wody to 23-24 stopnie Celsjusza. Pod względem walorów wizualnych, to pierwsze miejsce nie robi wielkiego wrażenia. Duże i średnie kamienie gdzieniegdzie porośnięte rafą. Natomiast wokół nich spotykamy całkiem sporo różnych ryb. Po nurkowaniu na Filipinach nie robią one większego wrażenia, ale poza małymi rybkami widzieliśmy kilka kolorowych muren. Niektóre z nich, były bardzo duże. Woda miała całkiem niezłą przejrzystość – szacuję na ok. 10-15 metrów, ale miała też całkiem sporo naturalnych zanieczyszczeń.
Drugie miejsce nurkowe to zupełnie inna bajka. Wskoczyliśmy do wody i znaleźliśmy się nad ładną, żywą i różnorodną rafą. Nie było tu głęboko, zaledwie 10 metrów. Na rafie znajdowało się bardzo dużo życia. W pierwszej minucie nurkowania spotkaliśmy wielkiego żółwia, który odpoczywał na szczycie rafy. Wyglądało, że uciął sobie małą drzemkę i zupełnie nie przejmował się nami. Później w trakcie nurkowania spotkaliśmy jeszcze kilka innych. Były małe i duże żółwie. Jedne ze sobą walczyły o terytorium, a inne powoli pływały.
Kolejny raz spotkaliśmy kilka mniejszych muren. Niektóre były kolorowe, w cętki, niczym wielkie węże, a inne szaro-brunatne. Mieliśmy szczęście, bo spotkaliśmy dwie piękne mątwy (cuttlefish). Pierwszy raz udało mi się zobaczyć te stworzenia z tak bliska.
Niestety nie mieliśmy szczęścia, bo nie spotkaliśmy żadnej płaszczki ani rekina wielorybiego, który także czasami się tu pojawia. No nic. Może następnym razem?
Bardzo się cieszę, że miałem okazję doświadczyć, jak wygląda nurkowanie w Omanie. Podwodny świat Omanu powitał nas różnorodnością fauny i flory i niezłą przejrzystością wody. Szkoda, że nie miałem więcej czasu, aby dać nura w kilku innych miejscach. Natomiast na mojej prywatnej liście, nurkowanie na Filipinach nadal jest na pierwszym miejscu.
Nurkowanie w Omanie informacje praktyczne
Korzystałem z bazy Extra Divers Sifah. Działa bardzo prężnie i z europejskim podejściem do klienta. Wszystko odbywa się punktualnie i zgodnie z ustalonym wcześniej planem. Na początek wypełniam niezbędne papiery i wypożyczam cały sprzęt, który później ląduje w moim worze nurkowym przed drzwiami. Obsługa dopilnuje, aby wszystko znalazło się na łodzi, a ja i reszta nurków, na lekko idziemy na przystań. Dobrze, że sprzętu nie trzeba samemu nosić.
Divemasterzy z bazy najczęściej pochodzą z Europy i mówią po angielsku, niemiecku czy włosku. Dobrze znają teren i mają niezłe oko do wyszukiwania fauny pod wodą. Moim guide’m był Francesco z Włoch. Extra Divers bardzo mocno przestrzegają wszelkich zasad bezpieczeństwa. Jest szybki briefing przed wypłynięciem z portu, dokładne omówienie miejsca nurkowego na łodzi przed zejściem pod wodę oraz przypomnienie znaków i sytuacji awaryjnych. Nurkowanie to olbrzymia przyjemność, więc bardzo ważna jest atmosfera przed po i w trakcie nurkowania i na łodzi. Ekipa Extra Divers doskonale się sprawdza i z czystym sumieniem mogę ich polecić.
Wypłynęliśmy o 8: 00 i z powrotem byliśmy koło 12:30. Zanurkowaliśmy dwa razy w dwóch różnych miejscach. Koszt nurkowania z łodzi: 2 nurki, transport łodzią, przekąski i napoje na łodzi to 33 OMR. Dodatkowo wypożyczenie kompletu sprzętu to koszt 15 OMR.
PS. Nasza podróż do Omanu odbyła się w terminie 24.02 – 5.03.2019. W trakcie wyjazdu powstawały zapiski z podróży do Omanu oraz zapiski z podróży do Omany część 2 do których serdecznie zapraszamy. Przeczytajcie również artykuł Oman informacje praktyczne, gdzie znajdziecie wiele praktycznych porad.
Podwodny świat miałem możliwość obserwować dzięki zaproszeniu bazy nurkowej Extra Divers w Sifah.