Plaża Ton Sai, czyli Nadia w podróży
Mamo, tato wstajemy już? Jest dopiero godzina 7 kochanie – śpij jeszcze. Nadia pokręciła się trochę na łóżku i znowu zasnęła. Minęło trochę czasu. Tym razem budzi mnie burczenie brzucha. Spoglądam na zegarek – no ładnie, jest już po 10, zatem najwyższy czas, aby wstać. W końcu jesteśmy tu, a plaża Ton Sai, piasek i woda na nas czeka. Głupio czytaj więcej …