panorama longyi

Longyi – tradycyjny birmański strój

Jak się nazywa kraj, w którym faceci chodzą w spódnicach? Odpowiedź jest prosta – to Birma, kraj w którym mężczyźni przyodziewają longyi. Lecz co to dokładnie jest? Większość populacji Birmy chodzi po ulicach w tradycyjnym stroju. Nie mam tu na myśli skansenu dla turystów, lecz zwyczajną ulicę w mieście, bądź na wsi. Longyi to kawałek około 2 metrowej długości materiału czytaj więcej …

panorama thanaka

Thanaka – tradycyjny birmański makijaż

Z czym kojarzy mi się Birma? Mógłbym długo wymieniać, lecz najbardziej charakterystycznym elementem, który od razu przychodzi mi na myśl, to thanaka. Co to takiego? Już spieszę wyjaśnić. Czy kojarzycie zdjęcia uroczych dzieci lub kobiet, a rzadziej mężczyzn, którzy mieli żółto-białe smugi czegoś na twarzy? To jest właśnie thanaka.Thanaka to nazwa drzewa (Murraya exotica), którego kawałek ściera się na specjalnym czytaj więcej …

panorama shwedagon pagoda

Shwedagon Pagoda – magiczne miejsce w Rangunie

Ralph Fitch, jeden z pierwszych angielskich podróżników powiedział „To najmagiczniejsze miejsce na całym świecie” opisując tą wspaniałą budowlę jaką jest Shwedagon Pagoda. W różnych materiałach można znaleźć informacje, że została wybudowana 2500 lat temu. Legenda podaje, że wszystko zaczęło się od dwóch kupców: Tapussa i Bhallika. W podzięce za swoje dary otrzymali 8 włosów Buddy z Indii. Niestety podróż do czytaj więcej …

panorama rangun

Rangun – ostatni przystanek na trasie…

Śniadanie to dobry początek każdego dnia. Wchodzimy po wąskich schodach na górne piętro naszego guesthousa i tu niespodzianka. Posiłek jest w postaci szwedzkiego bufetu, każdy je ile chce. Ale przecież nie ilość, ale jakość się liczy. I tu kolejne zaskoczenia: różnorodność potraw była naprawdę duża: niezliczone ilości owoców, tosty, grzanki, ryż, makaron, sałatki, dżemy od koloru do wyboru. Dopiero później czytaj więcej …

panorama ulice rangunu

Ulice Rangunu, czyli o włóczędze przez miasto

Rangun to olbrzymie miasto i jak zawsze trzeba się do niego przyzwyczaić, trzeba troszkę przesiąknąć tym klimatem, aby się w nim odnaleźć, aby móc dostrzec jego piękno. Zawsze na początku boję się takich miejsc, nie podoba mi się hałas, zgiełk, tłum ludzi na chodnikach, ciasnota, trąbienie, wszędobylskie skutery. Na początku człowiek ma problemy z orientacją, lecz wystarczy przejść parę ulic, czytaj więcej …

panorama everest góra gór

Everest Góra Gór. Monika Witkowska – recenzja książki

Powstała książka pt. „Everest Góra Gór” , opowiadająca o tym, jak wygląda zdobywanie najwyższej góry świata przez zwykłego śmiertelnika. Autorka, Monika Witkowska, wykupuje usługę w agencji trudniącej się organizowaniem wejścia na Mount Everest, detalicznie opisując każdy element przygotowań, szukania pieniędzy, kompletowania sprzętu i możemy śledzić każdego dnia jej poczynania. Ogrom treningów i innych wyrzeczeń zostały nagrodzone szczęśliwym zdobyciem wymarzonej góry i czytaj więcej …

panorama wyspa tioman

Wyspa Tioman – leniwa plaża ABC?

Nie jesteśmy wielkimi fanami plażowania, jednak zgodnie uznaliśmy, że odpoczynek po długiej podróży jak najbardziej nam się należy. W tym celu obraliśmy kierunek – wyspa Tioman, czyli magiczne miejsce położone ok. 3 godzin promem od kontynentu. Wybierając się na wyspę, trzeba podjąć decyzję, na której z plaż mamy zamiar odpoczywać, gdyż prom ma kilka przystanków i na odpowiednim trzeba wysiąść. czytaj więcej …

panorama ngwe saung beach

Ngwe Saung Beach – nicnierobienie…

Przyszedł czas, aby zatrzymać się na dłuższą chwilę, aby w ciszy i spokoju można było przemyśleć ostatnie dni, to, co się wydarzyło, czego się doświadczyło, wspomnieć ludzi, jakich się spotkało. Pierwotnie planowaliśmy pojechać na Ngapali Beach, lecz dosyć wysokie ceny oraz trudności w dostaniu się tam z Baganu przeważyły szalę i przyjechaliśmy tutaj, do Ngwe Saung Beach. Nie byłbym sobą, czytaj więcej …

panorama Rybacy z Ngwe Saung Beach

Rybacy z Ngwe Saung Beach

Mijamy małe drewniane domki, w których żyją mieszkańcy wioski. Idziemy wąską ścieżką prowadzącą na plaże. Pojawia się długi i szeroki pas jakiegoś materiału, a na nim tysiące błyskotek. Podchodzimy bliżej, aby się przyjrzeć, co tak pięknie lśni w słońcu. Okazuje się, że w ten sposób całe rodziny suszą złowione malutkie ryby. Dzieciaki przybiegają do nas ciekawe, co tu robimy. Chętnie czytaj więcej …