panorama transport w mandalay

Transport w Mandalay, czy obowiązują tu przepisy drogowe?

Zaczyna się kolejny gorący dzień w wielkim mieście Mandalay. Jest dosyć wcześnie, dlatego ulice nie są jeszcze mocno przepełnione. Jedziemy małym samochodzikiem „blue taxi” w kierunku starożytnych miast. Nasz kierowca skutecznie pokonuje kolejne skrzyżowania, wyprzedzamy skutery i inne samochody i nie mogę się nadziwić, co się tutaj dzieje. Dlaczego nikt nie przestrzega zasad ruchu drogowego? Już trochę było o transporcie czytaj więcej …

nadia w podróży nynashamn

Nadia w podróży, czyli pierwszy zagraniczny wyjazd malucha…

Nasza mała córeczka Nadia, pewnego dnia oznajmiła nam, że już czas najwyższy (w końcu ma 9 miesięcy) wybrać się w podróż za granicę (jak to dumnie brzmi). Długie rozmowy i próby wyperswadowania jej jakże, szalonego pomysłu spełzły na niczym. Jedyny sukces jaki udało nam się osiągnąć to kompromis, że tym razem jeszcze nie pojedzie sama i dała namówić się, żebyśmy czytaj więcej …

panorama kreta chania

Chania, czyli pierwszy kontakt z Kretą

Jest ciepło, lecz nie za gorąco. Piękne, błękitne niebo usłane kłębiastymi chmurami. Rozpoczyna  się wspaniały dzień, który warto spędzić na włóczędze wąskimi uliczkami. Chania, czyli drugie pod względem wielkości miasto Krety, oferuje ciekawe miejsca, w których można posiedzieć, odpocząć, poobserwować, jak tu wolno płynie życie. Nie ma zgiełku i hałasu, nikomu nigdzie się nie śpieszy. Brak pośpiechu to domena południowych czytaj więcej …

panorama sztokholm gamla stan

Wieczorny spacer po Sztokholmie

Jesteśmy w Sztokholmie. Mamy końcówkę czerwca i jest wieczór. Przed chwilą minęła godzina 22:00, a słońce leniwie, trochę niezdarnie niczym dziecko, próbuje schować się za horyzontem. Na niebie Matka Natura postanowiła dzisiaj sprezentować nam niesamowite zjawisko gry światła i cienia. Urozmaicone chmurki przebiegają ostrożnie nad budynkami, aby przypadkiem nie strącić żadnej z wież, to znak, że należy rozpocząć spacer po czytaj więcej …

inle lake panorama

Inle Lake, czyli dzień na jeziorze

Wstajemy wcześnie rano ponieważ za kilka chwil mamy zamiar wsiąść do łódki i spędzić cały dzień na jeziorze. Mamy zamiar zobaczyć jak żyją tu rybacy z Inle Lake, jak utrzymują równowagę na swoich łódeczkach, podpatrzeć jak sadzi się w ogródkach położonych na jeziorze, jak wytwarza się piękne materiały z lotosu, a także udać się na lokalny targ plemion górskich. Atrakcji czytaj więcej …

Autobusy na Sri Lance, czyli rzecz o przemieszczaniu się

Na każdym wyjeździe trzeba się przemieszczać. Jadąc na Sri Lankę, wiele złego słyszałem  brawurze i lekkomyślności tamtejszych kierowców. Jak życie pokazało – po części była to prawda. Do wyboru środków transportu jest wiele, lecz tym razem chodzi o autobusy na Sri Lance. Zacznijmy jednak od początku. Najpierw trzeba znaleźć odpowiedni autobus. Nie jest to zadanie zbyt skomplikowane, wystarczy wiedzieć, w czytaj więcej …

panorama san gimignano

Kto ma ochotę na dobrego loda? Tylko lody z San Gimignano…

Znajdujemy się w malowniczym, malutkim miasteczku położonym w Toskanii. Wybrukowane, wąskie uliczki ostro pną się pod górę. Powoli zmierzamy w stronę Piazza della Cisterna (jeden z głównych placów, na którym znajduje się XII wieczna cysterna). Kamienice wybudowane z naturalnego budulca dają poczucie lekkiego chłodu w ten gorący dzień. Większość okiennic jest zamknięta, aby ochronić przed palącym słońcem. Całość atmosfery sprzyja, czytaj więcej …

durian król owoców

Durian – śmierdząca sprawa?

Na hasło durian od razu wszystkim przychodzi do głowy jego charakterystyczny, śmierdzący zapach. W Azji na wielu drzwiach i tabliczkach można spotkać znak informujący o tym, że nie można wchodzić z tym owocem. Ale czy ta powszechnie zła opinia jest zasłużona? Czy rzeczywiście durian tak okropnie śmierdzi? Jestem w Ratnapurze (Sri Lanka). Zatrzymaliśmy się koło stoiska, gdzie jedynym oferowanym owocem czytaj więcej …

rybacy inle lake panorama

Rybacy z Inle Lake na fotografiach

Inle Lake. Jest to chyba jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w całej Birmie. Tutaj żyją słynni rybacy z Inle Lake, którzy do wiosłowania używają nóg. Był to jedne z głównych powodów dla którego zdecydowałem się przyjechać do Birmy. Dawno temu przeglądając zdjęcia z Azji natknąłem się na jedno z nich, które ukazywało starszego mężczyzną ubranego w longyi, w kapeluszu na czytaj więcej …

panorama niebo w kolorze indygo

Niebo w kolorze indygo. Anna Jaklewicz recenzja książki

Jak dobrze jest poczytać o czymś więcej niż tylko „byłem, zobaczyłem, pojechałem dalej”. Anna Jaklewicz w książce „Niebo w kolorze indygo” próbuje wsiąknąć w opisywane miejsca, nie śpieszy się, powoli obserwuje, daje sobie czas na poznanie kultury regionu, miasteczka, wioski. Autorka opisuje w głównej mierze swoje wędrówki przez mniejszości narodowe. Poznaje, zachwyca się, analizuje, dopytuje. Kolory są wszędobylskie w tej czytaj więcej …