Jaskinia Mylna – najciekawsza jaskinia turystyczna w Tatrach
Jaskinia Mylna to najciekawsza turystyczna jaskinia w Tatrach. Miejsce, gdzie każdy turysta na własną rękę może zobaczyć, jak wygląda podziemny świat Tatr. Nie ma tu betonowych chodników, nie ma przewodnika ani sztucznego oświetlenia. Są wąskie korytarze, błotniste kałuże, ciasnoty i super przygoda. Czy to odpowiednie miejsce dla dzieci?
Jaskinia Mylna została odkryta w 1885 roku przez Jana Pawlikowskiego. Ma długość 1630 metrów, a dla turystów dostępne jest ok. 300 metrów korytarzy. W latach 1948-49 przekopano drugi otwór i jej podziemiami poprowadzono czerwony szlak, który udostępniono dla turystów. Obecnie każdy odpowiednio wyposażony turysta (ciepłe ubranie, latarka, rzeczy, które mogą się pobrudzić, a także kask będzie dobrym pomysłem), może dokonać jej trawersu. Pomimo że nie znajdziemy tu pięknych nacieków, to możemy doświadczyć prawdziwej tatrzańskiej przygody.
Wszystko zaczyna się dużym otworem, który prowadzi nas wprost do „Okien Pawlikowskiego”, skąd możemy podziwiać interesujący widok na Dolinę Kościeliską z pięknymi szczytami Bystrej i Błyszcza. W tym fragmencie korytarz jest wysoki i obszerny, i nadal mamy dostęp światła z powierzchni. Najczęściej większość turystów tutaj kończy swoją wycieczkę, gdyż dalej zaczynają się węższe korytarze, które miejscami zmuszają nas do pokonywania ich na czworaka.
Całą jaskinię Mylną pokonujemy zgodnie z oznakowaniem czerwonego szlaku, zatem pamiętajcie, aby na rozdrożach szukać oznaczeń, aby się nie zgubić. Ku przestrodze, w tym miejscu warto przywołać tragiczną historię ks. Szykowskiego. W 1945 roku wszedł do jaskini. Prawdopodobnie wskutek wyczerpania się światła, ksiądz zabłądził i nie odnalazł wyjścia z jaskini i pozostał w niej na wieki. Dwa lata później jego zwłoki zostały odnalezione przez K. Kowalskiego.
Zwiedzając jaskinię Mylną, wielokrotnie trzeba się schylić, spuścić głowę, czy przejść fragmenty na kolanach. Na spągu (dno korytarza jaskini) znajduje się wiele błotnistych kałuży, a sufit często jest bardzo nisko, więc trzeba uważać na głowę.
Nadii początkowo bardzo podobało się przemierzanie kolejnych metrów podziemnych korytarzy, aż do pierwszego zderzenia głowy ze skałą – niestety moja wina, że zapomniałem zabrać kask, który w tej jaskini bardzo by się przydał. Bolące czoło i niewielki siniak nie powstrzymał jej jednak przed dalszą wędrówką korytarzami.
Zobacz jak przebiegała akcja do najdłuższej i najgłębszej polskiej jaskini – Jaskinia Śnieżna.
Pod koniec jaskini Mylnej dochodzimy do miejsca o nazwie „Wielki Chodnik”. To charakterystyczne miejsce z łańcuchem po lewej stronie, który ułatwia przejście szczeliny. Niby nic wielkiego, ale na większości to miejsce robi duże wrażenie. Teraz to już na pewno czujemy się jak odkrywcy wielkich tatrzańskich przestrzeni. Dzieci będą zachwycone, bo to prawdziwa „ekstremalna” przygoda dla nich.
Po wyjściu z jaskini czeka nas zasłużone śniadanie na łonie natury z pięknym widokiem na dno Doliny Kościeliskiej. Prawda, że w takich okolicznościach przyrody wszystko smakuje lepiej? Każdy, kto choć trochę chce poczuć klimat prawdziwej, poziomej jaskini tatrzańskiej, powinien przyjść do jaskini Mylnej i dokonać jej przejścia.
Jaskinia Mylna informacje praktyczne
Do jaskini Mylnej, najłatwiej dostać się z Kir. Spacerując doliną Kościeliską, dochodzimy do odbicia czerwonego szlaku, który doprowadzi nas wprost do otworu wejściowego do jaskini. Przez jaskinię Mylną poprowadzono jednokierunkowy czerwony szlak. Wchodzimy jednym wejściem, a wychodzimy drugim. Przejście jaskini zajęło nam około godziny.
Podczas zwiedzania jaskini obowiązkowo musimy posiadać sprawną latarkę (najlepiej czołówkę), ciepłe ubranie, które może się pobrudzić (w jaskini panuje stała temperatura wynosząca kilka stopni Celsjusza) oraz warto mieć ze sobą kask, aby uchronić głowę w ciaśniejszych korytarzach. Jeżeli to możliwe, to nie zabierajcie ze sobą żadnego plecaka, bo będzie Wam mocno utrudniał i przeszkadzał w pokonywaniu korytarzy.