KGP #3 Chełmiec – szczyt w Górach Wałbrzyskich
Chełmiec (851 m. n.p.m.) to szczyt górski położony w Górach Wałbrzyskich. Do niedawna był uważany za najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich, jednak, gdy ponowiono pomiary (pierwotnie miał on 869 m. n.p.m.), okazało się, że najwyższym szczytem Gór Wałbrzyskich jest Borowa (854 m. n.p.m.). Pomimo tej nieścisłości Chełmiec nadal występuje na oryginalnej liście Korony Gór Polski z 1997 roku i dlatego wybraliśmy się na jego zdobycie.
Zaczyna się piękny, słoneczny dzień. Nieśpiesznie zaczynamy trasę brukowaną drogą pomiędzy budynkami. Co jakiś czas mijamy górnicze stacje drogi krzyżowej, która będzie nam towarzyszyła praktycznie na sam szczyt Chełmca. Wchodzimy na niesamowicie malowniczy szlak położony pośród przepięknych pagórów, które pokrywają soczyście zielone trawy. Piękny, zielony krajobraz momentami jest przerwany dużymi skupiskami intensywnie fioletowych dzikich kwiatów, czyli dywany żmijowców. Idzie się bardzo spokojnie, powoli, nieśpiesznie. Nie ma tu stromych podejść. Ot taka zwyczajna ścieżka podobna do tych w parku, gdzie każdy może wybrać się na spacer.
Wchodzimy do lasu, gdzie widoki przesłaniają drzewa. Panuje cisza i spokój. Gdzieś wysoko w koronach drzew słychać śpiew ptaków. Jest przyjemnie ciepło i bezwietrznie. Powoli z naszą Nadią pniemy się do góry. Po dojściu do rozdroża Rosochatka mamy do wyboru dwa szlaki – bardziej stromy żółty oraz bardzo wygodny zielony. Doszliśmy do wniosku, że najpierw się trochę natrudzimy, aby później w drodze powrotnej zasłużenie odpocząć.
Faktycznie żółty szlak był dosyć stromy, a ścieżka nierówna, wyłożona ruchomymi kamieniami, więc mocno trzeba było patrzeć pod nogi. Wydaje się, że mało osób tędy chodzi, ponieważ ściółka w lesie nie jest zbyt wydeptana, a ostatnia faza podejścia jest mocno stroma. Podczas drogi są 2-3 miejsca skąd rozpościera się widok na okoliczne pola. Dobrze, że wybraliśmy ten szlak, gdyż na samym szczycie góry Chełmiec nie ma możliwości zobaczenia jakiegokolwiek widoku. Budynek starej restauracji zamknięty, nie ma możliwości wejścia na wieżę. Cały szczyt jest pokryty drzewami, które skutecznie ograniczają widoki. Znajduje się tu wysoki na 45 metrów biały krzyż, który w nocy jest podświetlany. Generalnie sam szczyt jest w naszej opinii brzydki, co mocno zaskakuje, bo pierwsza cześć szlaku pośród pięknie ufałdowanych pól sprawia wiele przyjemności.
Standardowo na szczycie czeka na nas nagroda. Pyszności przygotowane wcześniej w domu, które ze sobą przynieśliśmy, a teraz z olbrzymim apetytem wszystkie możemy zjeść. Niestety nie ma tu standardowej pieczątki szczytu, które tak ochoczo zbiera nasza Nadia.
Chełmiec informacje praktyczne
Na Chełmiec prowadzi kilka szlaków. My wybraliśmy, w naszej opinii, najprzyjemniejszy i najłatwiejszy – czyli Boguszów – Chełmiec – Mały Chełmiec – Boguszów. Planowo powinien nam zająć ok. 2:45 godz, jednak nie śpieszyliśmy się i szliśmy tempem Nadii zatem aby pokonać te 8.5 km potrzebowaliśmy troszkę ponad 3,5 godziny.
Pomimo, że to weekend, czyli czas wolny to Chełmiec raczej nie jest super popularną atrakcją turystyczną, gdyż na całej trasie spotkaliśmy zaledwie parę osób i grupkę rowerzystów, zatem na szczęście tłumów tu nie spotkamy.