KGP #4 Waligóra – Najostrzejsze podejście w KGP?
Waligóra (936 m. n.p.m.) to najwyższy szczyt Gór Kamiennych, który jest bardzo dobrze widoczny z przełęczy Trzech Dolin. Na przełęczy znajduje się wszystkim doskonale znane Schronisko „Andrzejówka”, które często stanowi bazę wypadową na licznie krzyżujące się tu szlaki górskie. Waligóra stanowi jeden z 28 szczytów znajdujących się na liście Korony Gór Polski, która stała się powodem naszego niedzielnego spaceru.
Opisując wcześniejsze nasze zdobycze w ramach Korony Gór Polski często pojawiało się pytanie, czy byliśmy już na Waligórze. Pytanie było związane z troskę o naszą Nadię, która jest głównym motorem napędowym w machinie zdobywania wszystkich szczytów, gdyż podejście żółtym szlakiem od strony przełęczy Trzech Dolin na szczyt podobno jest krótkie, lecz bardzo intensywne. Czy sobie poradzi? Jak zareaguje na taką trasę?
Pewnego pięknego, niedzielnego poranka postanowiliśmy zdobyć kolejny szczyt z listy Korony Gór Polski i wybraliśmy Waligórę. Zawiązujemy mocno buty, dopasowujemy dokładnie plecak i ruszamy w drogę. Przed nami jak to mówili „krótkie, lecz treściwe” podejście. Początek to wygodna, szeroka ścieżka, lecz po chwili odbijamy w las i tutaj oznakowanie żółtego szlaku prowadzi nas wąską ścieżyną wprost do podnóża Waligóry. Ścieżka pnie się bardzo ostro pod górę. Nie jest specjalnie wydeptana, trochę luźnych kamieni oraz całe mnóstwo korzeni, na które trzeba mocno uważać, aby nie wywrócić się.
Faktycznie, „nie ma lipy” jak to mówił jeden ze znanych kulturystów. Trzeba robić bardzo duże kroki i cały czas uważać, aby nie spaść w dół. Zatem jak w takich warunkach radziła sobie nasza Nadia? Tu pewnie was zaskoczymy, bo REWELACYJNIE. Czym trudniejszy był teren tym więcej było śmiechu i woli walki o kolejny krok pod górę. Doskonale bawiła się trudnością tego podejścia. Oczywiście całą trasę staraliśmy się ją asekurować za rękę, aby nie spadła, lecz dzielnie pokonywała na własnych nóżkach każdy krok, każdy stopień.
Kilka razy zatrzymaliśmy się, aby zaczerpnąć powietrza i patrzyliśmy za siebie w dół, aby zobaczyć jak bardzo jest stromo. Aż dziwi, że ktoś postanowił wytyczyć w takim miejscu i z tak ostrym podejściem szlak. Nie przypominam sobie, żeby nawet w Tatrach było gdzieś takie podejście po wytyczonym szlaku.
Niezależnie od trudności udało się naszej Nadii zdobyć kolejny szlak w ramach Korony Gór Polski. Po pokonaniu podejścia weszliśmy na mikroskopijną polankę pośród drzew, gdzie jest wbite oznaczenie szczytu z zaznaczoną jego wysokością. Niestety sam szczyt jest po prostu brzydki. Z Waligóry nie rozpościera się żaden widok, nie ma na nim nic ciekawego – ot po prostu miejsce w lesie.
Waligóra informacje praktyczne
Na szczyt Waligóra można wejść żółtym, stromym szlakiem od strony schroniska „Andrzejówka”, czyli tak jak my wchodziliśmy. Można także wybrać się spokojnym prostym szlakiem od strony Pod Suchawą i zejść tą samą trasą, bo schodzić wprost do schroniska nie polecamy nikomu.