Zoo w Singapurze – najlepsze zoo na świecie
Czego można oczekiwać od ogrodu zoologicznego? Możliwości zobaczenia pięknych zwierząt z odpowiedniej tzn. niedalekiej i zarazem bezpiecznej odległości dla zwierzęcia i oglądającego. Poczucia, że przedstawiciele fauny dobrze się czują, co by nie pisać w sztucznym dla nich środowisku, że są zadbane, odpowiednio traktowane, karmione, wypoczęte, że ich wybiegi są wystarczająco duże, że nie dzieje im się krzywda. Idealnie byłoby jakby nie było klatek, krat, płotów i zasieków, ale przecież wszyscy wiemy, że to niemożliwe. Czyżby? Czy jesteście pewni? Czy może istnieć zoo bez klatek? Zobaczcie jak to wygląda w zoo w Singapurze.
Lecąc do Singapuru wiele czytałem o tym, że tutejszy ogród zoologiczny jest najlepszy lub jednym z najlepszych zoo na świecie. Nie jesteśmy jakimiś wielkimi znawcami tego rodzaju atrakcji, kilka z nich widzieliśmy i większość była podobna. Dobre wrażenie na mnie zrobiła wizyta w San Diego w tamtejszym zoo, gdzie miało się wrażenie, że to inna półka jakościowa ogrodów, zatem czy tutaj może być jeszcze lepiej?
Po wejściu na teren zoo czuje się jakoś dziwnie, tak jakbym znajdował się w kompletnie innym miejscu. Piękne zwierzęta, które wyglądają jakby przed chwila wyszły od kosmetyczki i fryzjera i były przygotowane na pokaz mody. Dodatkowo klatki, a właściwie ich brak. Nie ma w większości klatek, nie ma krat, całość jest tak fenomenalnie zaaranżowana, że ma się wrażenie, że chodzi się pomiędzy zwierzętami. Są odpowiednio zaprojektowane wybiegi, które albo nie wymagają płotów lub są tak zrobione, że ich kompletnie nie widać. Czasami pojawiają się specjalne fosy lub kładki, gdzie spokojnie można przechadzać się po zoo bez poczucia odgrodzenia od zwierząt. Nie ma pustych przestrzeni, nie ma sytuacji, że gdzieś trzeba szukać zwierząt – wszystko jest podane na tacy praktycznie prawie w zasięgu ręki.
W zoo w Singapurze zrobiono wiele miejsc ze smakołykami przeznaczonymi dla zwierząt. Znajdują się przy samych chodnikach, tam gdzie przebywają turyści. Dzięki temu, możemy obserwować jak np. piękny lemur przebiega obok nas, aby zjeść pyszny owoc. Przy nim zwisają olbrzymie nietoperze, którym jego posiłek kompletnie nie przeszkadza. A wszystko to bez krat i na wyciągnięcie ręki.
Przepiękne orangutany mają rozciągnięte liny i konstrukcje nad chodnikami, po których chodzą zwiedzający. Ma się wrażenie, że to nie jest zoo, a teren, na którym żyją w symbiozie różne zwierzęta, a człowiek może ich naturalne życie podglądać od wewnątrz. W Bird Park w Kuala Lumpur było podobnie, człowiek może wejść do środka, aby oglądać faunę, a to kompletnie inna perspektywa niż ślęczenie przed brudną szybą czy klatką w poszukiwaniu schowanego gdzieś w głębi zwierzątka.
Całość mieni się w żywych kolorach tropikalnej flory, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia pobyt w tym miejscu. O doskonałych tablicach informacyjnych, drogowskazach, mapkach itd… nawet nie wspomnę, bo to oczywistość tutaj.
Jesteśmy po prostu zachwyceni i zauroczeni tym, w jaki sposób można zaprojektować i stworzyć przepiękny ogród zoologiczny. Drogi bilet wstępu wart jest każdego centa. Nadia była pod ogromnym wrażeniem, że z bliska może oglądać piękne zwierzątka, które wcześniej znała tylko ze swoich książeczek i najbardziej przypadły jej do gustu małpki, orangutany i oczywiście lemur, któremu chciała podjeść kawałek owocu. Pobyt tutaj to prawdziwa przyjemność.
Zoo w Singapurze informacje praktyczne
Wycieczka do zoo w Singapurze nie należy do najtańszych. Bilet dla dorosłego kosztuje 28 SDG, a dzieci poniżej 2 roku życia wchodzą bez ponoszenia opłat. Jest to najdroższy bilet wstępu do ogrodu zoologicznego, jaki kiedykolwiek kupiłem. Jednak najważniejsze jest to, że jestem absolutnie przekonany, że te pieniądze są bardzo dobrze spożytkowane, że trafiają rzeczywiście na opiekę zwierząt przebywających w zoo.
Można także wybrać się na Night Safari, czyli zwiedzanie zoo w godzinach wieczorowo nocnych. Podobno trasa zwiedzania wygląda podobnie a dodatkowo jest rozszerzona o inne części, które za dnia nie są dostępne. Niestety z powodu braku czasu, nie wybraliśmy się na tę atrakcję – przy następnej wizycie w Singapurze na pewno zdecydujemy się, bo podobno warto.
PS. Cały nasz wyjazd Nadia w podróży – Malezja & Singapur odbył się w terminie 18.09. – 09.10.2013 roku. Dodatkowo na pewno przyda Wam się garść informacji praktycznych dotyczących Malezji i Singapuru, aby dobrze zaplanować swój wyjazd.