Križna Jama – powrót po latach
Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak piękny może być podziemny świat to powinien odwiedzić Słowenię i udać się do jaskini Križna Jama. Wówczas zobaczy ogrom najrozmaitszych form krasowych, niesamowitych nacieków, stalagmitów i stalaktytów, a wszystko to można podziwiać z poziomu szmaragdowo-zielonych jezior, po których pływa się niewielkim pontonem.
Križna Jama czekała na mnie 8 lat, gdyż dokładnie tyle czasu upłynęło od mojej ostatniej wizyty w tej niesamowitej jaskini (Kriżna Jama – relacja z 2008 roku – styl relacji i zdjęcia zupełnie inne) Już wtedy wiedziałem, że będę chciał powrócić w to miejsce. Wszystko za sprawą otwartej długiej, ponad 7 godzinnej trasy, która prowadzi aż do miejsca o nazwie Kryształowa Góra (Kristalna gora) pokonując 20 jezior. Niektóre są małe na kilkanaście metrów, a niektóre długie na ponad 300.
Trzeba mieć oczy dookoła głowy i cały czas rozglądać się, bo wszędzie są mniejsze bądź większe nacieki. Z wody wyrastają piękne i dostojne stalagmity, a z sufitów zwisają smukłe stalaktyty. Wszystko jest nieskazitelnie czyste i prawie pozbawione „szkodliwej” ludzkiej ręki. Niestety w dawnych czasach pierwszych odkrywców lub nawet później pierwszych turystów nie dbano tak jak teraz o piękną szatę naciekową jaskini.
Drewniane łodzie, którymi pływano w korytarzach Križna Jama zostawiły po sobie w niektórych miejscach ślady, które będą odbudowywane przez powolne, krasowe procesy najbliższe setki lat, gdyż nacieki rosną bardzo wolno – ok, 1 mm na 10 lat. Obecnie przewodnicy, którzy prowadzą grupy do Križna Jama, bardzo mocno zwracają uwagę na to, aby nasza obecność w żaden sposób negatywnie nie wpłynęła na piękno jaskini. W miejscach, gdzie trzeba wysiąść z pontonu dokładnie wskazują, gdzie możemy stanąć, a gdzie nie. Czy możemy zrobić dwa, trzy kroki do przodu, czy musimy stać w miejscu. Bardzo się cieszę, że jest to tak mocno pilnowane, gdyż za kilkanaście/kilkadziesiąt lat jaskinia będzie równie piękna.
Zapraszam go galerii zdjęć, które udało się wykonać podczas naszego pobytu w jaskini. Wszystko było doświetlane latarkami, które przynieśliśmy ze sobą. Mogę jedynie ubolewać, że było tak mało czasu i że nie we wszystkich miejscach mogłem robić zdjęcia, ale mam nadzieję, że poniższe ujęcia przypadną Wam do gustu.
Križna Jama informacje praktyczne
Križna Jama to otwarta dla bardzo limitowanego ruchu turystycznego jaskinia na Słowenii w której nie ma stałego oświetlenia oraz betonowych chodników. Nie trzeba być grotołazem czy naukowcem. Każdy kto z odpowiednim wyprzedzeniem zarezerwuje sobie wycieczkę i będzie miał szczęście do odpowiedniego poziomu wody w jaskini będzie mógł nacieszyć swoje oko przepięknymi widokami (dzień przed naszym wejściem trasa została odwołana oraz kolejne kilka dni po naszym również ze względu na duże opady i zbyt wysoki stan wody w jaskini).
Do wyboru są trzy trasy z czego nie polecam nikomu trasy godzinnej, gdyż nie można na niej zobaczyć piękna jaskini. Jeżeli ktoś miałby się na nią zdecydować to jednak odradzam.
Wybraliśmy najdłuższą, ok, 7 godzinną, trasę do Kryształowej Góry, która udostępniona jest tylko dla ok. 100 osób rocznie. Koszt 50 EUR od osoby. Jaskinię zwiedza się w grupach do 4 osób. Do pokonania pontonem jest 20 jezior z czego pierwsze 12 jezior pokrywa się z trasą prowadzącą do Kalwarii (trasa zajmuje ok 3,5-4 godzin, limit 1000 osób rocznie – również polecam – zrobiliśmy ją osiem lat temu :)). Chodzenia jest niewiele – właściwie tylko przeprawy pomiędzy kolejnymi jeziorami, gdzie trzeba wysiąść z pontonu precyzyjnie postawić stopy w miejscach, które wskazał przewodnik i wsiąść z powrotem. Troszkę swobody jest w Kalwarii oraz w ostatnim miejscu czyli Kryształowej Górze, gdzie możemy trochę pochodzić, aby móc podziwiać piękno podziemnego świata.
Zapraszam również na stronę Speleoclub Wrocław do relacji z słoweńskich jaskiń napisanej przez Beatę.
PS. Wyjazd, którego celem było zobaczenie jaskiń w Słowenii (Kriżna Jama, Mačkovica , Vrania, Skednena, Najdena, Logarcek, Planinska Jama, jaskinie Szkocjańskie) , odbył się w terminie 10-14 listopada 2016.